Najnowsze dane GUS, opublikowane za okres od stycznia do końca lipca, dowodzą, że inwestorów nie odstrasza ani mniejsza dostępność kredytów hipotecznych, ani ograniczona pula pieniędzy na dopłaty w ramach programu Mieszkanie dla Młodych (MdM).

Historyczny rekord
W ciągu pierwszych siedmiu miesięcy inwestorzy budujący na sprzedaż oddali do użytku ponad 40,5 tys. mieszkań (aż o 40,8 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku), a uzyskali pozwolenia na budowę 57,7 tys., czyli o 12, 4 proc. więcej.
— Deweloperzy chętnie zwiększają skalę działalności dlatego, że Polacy gremialnie ruszyli do biur sprzedaży i kupują najwięcej lokali w historii. Firmy muszą więc rozpoczynać kolejne projekty, aby klienci mieli w czym wybierać. Problem w tym, że bicie rekordów sprzedaży w końcu będzie mieć swój kres, a nietrudno o zapowiedzi, które już niedługo utrudnią życie deweloperom i ich klientom — przestrzega Bartosz Turek z Lion’s Banku.
Najsłabiej w statystykach GUS wypadają spółdzielnie mieszkaniowe, budownictwo komunalne, społeczne, czynszowe i zakładowe. Spółdzielnie oddały do użytku 1,2 tys. mieszkań, pozostali inwestorzy również 1,2 tys.
Już od stycznia 2017 r. wymagany obowiązkowy wkład własny przy zaciąganiu kredytów hipotecznych wzrośnie do 20 proc. Znacznie ograniczona jest także pula pieniędzy na dopłaty do preferencyjnych kredytów dla osób kupujących pierwsze mieszkanie. Istnieje też duże prawdopodobieństwo, że program MdM zostanie wygaszony.
— Popyt na mieszkania nadal nie jest w Polsce zaspokojony. Dlatego nie można wykluczyć, że nawet w razie wygaszenia programu MdM zdolności nabywcze klientów będą wspierane w inny sposób. Jeśli dodatkowo wzrost gospodarczy będzie stabilny, a stopy procentowe niskie, poziom sprzedaży może być wysoki w dłuższym okresie — uważa Ewa Gąsiorek, dyrektor sprzedaży w YIT w Polsce.
Nie gorzej niż deweloperzy radzą sobie pozostali budujący — w tym inwestorzy indywidualni, którzy mieli największy udział (49,8 proc.) w ogólnej liczbie mieszkań oddanych do użytku od początku roku. W ciągu siedmiu miesięcy zakończyli budowę około 42,8 tys. lokali, uzyskali pozwolenia na budowę 55,8 tys. (wzrost o 12,4 proc. rok do roku) oraz rozpoczęli budowę 49,3 tys. (4,9 proc. więcej).
Słaba konkurencja
Jak zwykle najsłabiej w statystykach GUS wypadają spółdzielnie mieszkaniowe, budownictwo komunalne, społeczne i czynszowe. W analizowanym okresie spółdzielniemieszkaniowe oddały do użytku 1,2 tys. mieszkań wobec 735 przed rokiem. Wzrosła również — do 718 — liczba mieszkań, na których budowę wydano pozwolenia, oraz liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto — do 1685.
Pozostali inwestorzy (budownictwo komunalne, społeczne, czynszowe i zakładowe) w ciągu siedmiu miesięcy tego roku oddali do użytku 1,2 tys. mieszkań, czyli tyle, ile same spółdzielnie mieszkaniowe. W ramach tych form budownictwa liczba mieszkań, na których budowę wydano pozwolenia i których budowę rozpoczęto, wzrosła odpowiednio do 2236 i do 1185.