Orlen, czyli największa firma w Polsce i regionie, nową strategię przedstawił oficjalnie światu na początku stycznia, a w czwartek opowiedział o niej w Wilnie. Było o czym mówić, ponieważ na Litwie jest właścicielem jedynej rafinerii, w Możejkach, oraz sieci stacji paliw, ponadto ma apetyt na inwestowanie w wiatraki morskie na litewskiej części Bałtyku.
Ireneusz Fąfara, prezes Orlenu, który w przeszłości przez długie lata kierował litewską częścią polskiego koncernu, spotkał się z przedstawicielami tamtejszego rządu. Uzyskał od nich deklarację, że będą poszukiwali sposobu realizacji zobowiązań podjętych przez poprzedni gabinet, dotyczących wsparcia inwestycji w pogłębiony przerób ropy w rafinerii w Możejkach.
Przypomnijmy, że inwestycję w budowę instalacji pogłębionego przerobu ropy w Możejkach Orlen ogłosił jesienią 2021 r. Miała zwiększyć rentowność rafinerii, a jej wartość Orlen szacował na 641 mln EUR, co było wówczas największym programem inwestycyjnym w kraju. Inwestycja miała być zakończona w 2024 r., ale - według Orlenu - napotkała kłopoty, przez co koncern dokonał odpisu na 2,4 mld zł. Jednocześnie zgodnie z memorandum podpisanym z rządem Litwy, ten ostatni zobowiązał się do zaangażowania w projekt, co jednak - jak podaje Orlen - nie zostało wyegzekwowane przez poprzedni zarząd.
Po czwartkowych spotkaniach Ireneusz Fąfara jest jednak pełen optymizmu.
- Rafineria w Możejkach wymaga zaangażowania inwestycyjnego, przy którym niezbędne jest też wsparcie strony litewskiej. Cieszę się, że przedstawione przez nas kwestie zostały potraktowane z dużą uwagą i życzliwością – powiedział Ireneusz Fąfara, cytowany przez PAP .