Sprzedaż Plusa to raz, Anwilu — dwa, zdjęcie obowiązkowych zapasów — trzy, cięcia zatrudnienia — cztery.
Kolos szuka sposobu na zmniejszenie zadłużenia
Sprzedaż Plusa to raz, Anwilu — dwa, zdjęcie obowiązkowych zapasów — trzy, cięcia zatrudnienia — cztery.
Kolos szuka sposobu na zmniejszenie zadłużenia
Sprzedaż Plusa to raz, Anwilu — dwa, zdjęcie obowiązkowych zapasów — trzy, cięcia zatrudnienia — cztery.
Kryzys zmusił PKN Orlen do oszczędzania i wychodzenia z inwestycji. Jednym z pomysłów na poprawę kondycji finansowej spółki jest sprzedaż zbędnych aktywów. Duże nadzieje płocka spółka wiąże ze sprzedażą swojego pakietu (24,4 proc.) w Polkomtelu, operatorze sieci Plus. Za ile? Odniesieniem może być cena jednej akcji, jaką w ubiegłym roku Orlen zapłacił za pakiet duńskiego TDC. Wartość całego pakietu wyniosłaby wtedy około 3,8 mld zł. W lipcu ma zostać wybrany doradca.
— W grę wchodzi sprzedaż samodzielna naszego pakietu albo skierowanie spółki na giełdę. Ten ostatni wariant jest alternatywny acz całkiem realny. Kupującym mógłby być krajowy fundusz — mówi Jacek Krawiec, prezes PKN Orlen.
O szczegółach wariantu giełdowego szef Orlenu nie chce rozmawiać. Wejście na parkiet wymagałoby jednak zgody pozostałych akcjonariuszy (Vodafone, KGHM, PGE, Węglokoks). Jeśli jej nie będzie, Orlen jest gotowy sprzedawać swoje udziały samodzielnie. Liczy przy tym, że pozostali akcjonariusze nie skorzystają z prawa pierwokupu udziałów operatora. Rozmowy w tej sprawie trwają.
Cięcia w toku
Sprzedaż Polkomtela to tylko część planów koncernu szukającego sposobów zmniejszenia zadłużenia. Spółka poszukuje kupca na spółkę chemiczną Anwil. Doradca został już wybrany. Kolejna nadzieja związana jest z możliwością odkupienia przez państwo obowiązkowych zapasów paliw. Z bilansu spółki mogłoby to zdjąć 4,5-5 mld zł.
— Projekt resortu gospodarki zakłada, że Bank Gospodarstwa Krajowego wyemitowałby obligacje, które mogłyby zostać sprzedane instytucjom obecnie finansującym Orlen oraz Grupę Lotos — mówi szef płockiej spółki.
Projekt jest oceniany przez resort finansów. Sprawa nie jest łatwa, gdyż licząc wraz z Lotosem w grę wchodziłoby obciążenie banku emisją wysokości około 7 mld zł. Przypomnijmy także, że Orlen chce w tym roku obciąć wydatki inwestycyjne o 1 mld zł, a koszty zarządzania spółką o 0,5 mld zł.
Spółka kierowana przez Jacka Krawca planuje także redukcje zatrudnienia. W ciągu 3-5 lat ma ono spaść o 19 proc. Już w lipcu może ruszyć program dobrowolnych odejść na emeryturę i za rekompensatę.
— Na razie wynegocjowaliśmy zasady ze związkami. Teraz czas na opracowanie harmonogramu i rozeznanie się, ile osób chce z niego skorzystać — zaznacza Jacek Krawiec.
Dodaje, że chciałby uniknąć zwolnień grupowych w spółce.
Będzie na plusie
Walka o zmniejszenie zadłużenia jest dla Orlenu kluczowa. Obowiązujące od dwóch miesięcy porozumienie z bankami dało mu oddech tylko do końca roku. Tym bardziej firma z niepokojem patrzy na coraz bliższe wyniki z II kwartału. Zarząd Orlenu liczy oczywiście na to, że będą one lepsze niż w I kwartale, gdy spółka zanotowała 1,09 mld zł straty netto.
— Spodziewamy się w II kwartale dodatniego wyniku — mówi Jacek Krawiec.
Podkreśla, że dzięki wyższej cenie ropy oraz silniejszemu ostatnio złotemu poprawi się wycena zapasów oraz kredytów walutowych. Niestety — jak przyznaje odczuwalna jest presja na marże rafineryjne oleju napędowego oraz stosunkowo niski dyferencjał, czyli różnica w cenach ropy Brent i ropy rosyjskiej przerabianej przez Orlen.
Ryszard Rusak
dyrektor inwestycyjny Union Investment
Polkomtel to ciekawa firma, chyba lepsza niż TP. Warta byłaby zapewne kilkanaście miliardów złotych. To prawie blue chip. Z punktu widzenia poszerzenia możliwości inwestycyjnych byłaby to więc bardzo interesująca dla inwestorów spółka. Rynek wzrosty ma już jednak za sobą, więc Polkomtel na parkiecie byłby atrakcyjny głównie ze względu na możliwość uzyskania dywidendy.
Marek Przybylski
prezes i zarządzający Aviva TFI
Sektor, który reprezentuje Polkomtel, jest bardzo dobry. Dla wzbogacenia oferty i wzmocnienia płynności rynku taka spółka bardzo by się więc przydała. Sądzę jednak, że jej debiut wiele dla inwestorów nie zmieni Już teraz przecież można inwestować w nią pośrednio poprzez zakup akcji Orlenu.
Podpis: Paweł Janas