Airbus toczy bój z Boeingiem. O co poszło? O wnioski z raportu, którego jeszcze nie ma.
Dwa największe na świecie koncerny lotnicze wdały się w przepychankę, której przedmiotem są wnioski z najnowszego raportu światowej Organizacji Handlu (WTO). Dodajmy, że chodzi o raport, który jeszcze nie ujrzał światła dziennego.
Nielegalne dotacje
Według Airbusa Światowa Organizacja Handlu we wspomnianym raporcie potwierdzi, że producent samolotów — firma Boeing otrzymywała nielegalne dotacje.
"W ostatecznym raporcie WTO, który zostanie opublikowany ciągu najbliższych kilku tygodni, możemy spodziewać się informacji, że Boeing otrzymał co najmniej 5 mld USD dotacji rządowych, które zostały uznane za nielegalne" — czytamy w komunikacie rozesłanym do mediów.
Według Airbusa raport ma także zawierać dane na temat 2 mld USD nielegalnych dotacji, które Boeing ma otrzymać w przyszłości. WTO ma zaś przedstawić w raporcie wniosek, że dotacje te znacząco zakłóciły konkurencję w branży lotniczej, ze szkodą dla europejskiego przemysłu lotniczego i kosmicznego.
WTO prawdopodobnie stwierdzi, że miliardy dolarów dotacji, z których skorzystał Boeing, znacznie bardziej zaburzyły konkurencję niż zwrotne pożyczki udzielone Airbusowi. Airbus szacuje, że w wyniku tych dotacji firma poniosła stratę sprzedażową w wysokości 45 mld USD.
— Od dzisiaj Boeing nie może już dalej udawać, że nie czerpie korzyści z hojnych i nielegalnych dotacji państwowych, robi to bowiem od początku działalności i najwyższy czas, aby przestać temu zaprzeczać — mówi Rainer Ohler, dyrektor ds. public affairs i komunikacji w Airbusie.
Cios za cios
Boeing nie pozostaje dłużny. Wydał oświadczenie, w którym czytamy m.in.:
"Nic w tym ostatecznym raporcie nie może równać się z 20 mld USD nielegalnych subsydiów, których otrzymanie WTO udowodniła w czerwcu zeszłego roku firmie Airbus/EADS. W opublikowanym wówczas komunikacie WTO potwierdza, iż to UE przekazała wielkie nielegalne dotacje dla Airbusa, co w znaczący sposób zaszkodziło Boeingowi, na wiele dziesięcioleci zakłóciło konkurencję w przemyśle lotniczym, oraz spowodowało utratę miejsc pracy przez dziesiątki tysięcy Amerykanów".
Przedstawiciele Boeinga twierdzą, że na mocy decyzji WTO Airbus musi teraz konkurować na światowym rynku bez ogromnych nielegalnych dotacji, które otrzymywał od samego początku i bez których, jak orzekła Światowa Organizacja Handlu, Airbus byłby "zdecydowanie inny, i dużo słabszy niż obecnie." Od tej pory Airbus będzie musiał finansować samoloty tak jak to robi Boeing — z własnych pieniędzy. Biorąc pod uwagę to, iż niedawno ogłosił, że ma ponad 13 mld USD w swojej kasie, Airbus nie powinien mieć problemu z tymi nowymi wymaganiami.
Szans na pogodzenie stanowisk obu firm raczej nie ma. Pozostaje czekać na ostateczny raport WTO, który zostanie opublikowany w ciągu najbliższych kilku tygodni.