Aquanet to spółka dostarczająca wodę mieszkańcom aglomeracji poznańskiej. Jej przedstawiciele obawiają się, że poszukiwanie i wydobycie węglowodorów — ropy, gazu czy węgla brunatnego — w pobliżu wykorzystywanych przez nią ujęć pozbawi wody okoliczną ludność. Chodzi o ujęcia w gminach Mosina i Kórnik, a zwłaszcza punkt Mosina-Krajkowo, główne źródło zaopatrzenia w wodę poznaniaków.
Koncesja paliwowa budzi obawy wodociągów
Anna Graczyk, wiceprezes Aquanetu, twierdzi, że konflikt dotyczący wydobycia węglowodorów w pobliżu ujęć wody nie jest nowy. Kilka lat temu Aquanet prowadził rozmowy Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem (PGNiG — obecnie w grupie Orlen), który ma koncesję na poszukiwanie złóż w pobliżu ujęć wody w gminach Mosina i Kórnik. Uzgodniono wówczas, że prace nie będą zagrażały strefom ochronnym, w których są ujęcia wody dla aglomeracji. Teraz temat powrócił. Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) analizuje bowiem wniosek grupy o zmianę koncesji, co niepokoi przedstawicieli firmy Aquanet, którzy chcą się włączyć w proces decyzyjny.
— Formalnie nie jesteśmy stroną w procesie wydawania koncesji, mimo że mamy faktyczny interes. Uczestnictwo w nim dałoby nam szansę przedstawienia racji i argumentów — mówi Anna Graczyk.
Przedstawiciele Aquanetu uważają, że działalność poszukiwawcza oraz eksploatacja złóż wpłynie negatywnie na jakość pobieranej wody, co grozi likwidacją ujęć niezbędnych dla funkcjonowania aglomeracji poznańskiej. Dlatego też pod koniec września wysłali do MKiŚ apel o wyłączenie terenów, na których są ujęcia, z działań objętych paliwową koncesją.
Przedstawiciele resortu klimatu studzą emocje, choć przyznają, że wniosek o zmianę koncesji na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż ropy naftowej i gazu ziemnego częściowo obejmuje tereny strefy ochronnej ujęcia wody w gminach Mosina i Kórnik. Zastrzegają jednak, że prace będą prowadzone poza strefą ochronną ujęcia wody. „Realizacja zobowiązań koncesyjnych nie oznacza, że w strefie ochronnej ujęcia wody w rejonie Mosina-Krajkowo będą wykonywane roboty geologiczne — otwory wiertnicze w celu poszukiwania lub rozpoznawania złóż węglowodorów, a tym bardziej prowadzone wydobycie kopalin ze złoża” — czytamy w odpowiedzi resortu klimatu. Jego przedstawiciele podkreślają też, że w obszarze strefy ochronnej ujęcia wody w rejonie Mosina-Krajkowo nie zostało dotychczas udokumentowane żadne złoże węglowodorów.
Przedstawiciele Orlenu także podkreślają, że koncern nie planuje działalności wydobywczej, nie zamierza też prowadzić prac wiertniczych w strefach ochronnych Mosina-Krajkowo. Jego koncesja obejmuje obszar 12 gmin, a jej zmiana dotyczy projektowanego otworu wiertniczego Ołaczewo-1K w miejscowości Chocicza na terenie gminy Środa Wielkopolska. Prace wiertnicze będą realizowane w pobliżu eksploatowanych złóż gazu ziemnego Winna Góra, Miłosław i Miłosław E w odległości ponad 30 km na wschód od ujęcia Mosina-Krajkowo.
Nowe prawo zaostrzy konflikty
Przedstawiciele firmy Aquanet obawiają się nie tylko zagrożeń wynikających z poszukiwania czy wydobycia węglowodorów, które wynikają z czynnej koncesji, ale także utrudnień związanych z poborem wody w przyszłości, jeśli w pobliżu ujęć zostaną wykryte złoża paliw. Ich wątpliwości budzą też zapisy znowelizowanego niedawno prawa górniczego i geologicznego — chodzi o definicję tzw. złóż strategicznych, która odnosi się przede wszystkim do paliw i nie obejmuje ujęć wody.
Aquanet postrzega, że konflikty wynikające z poszukiwań czy ryzyka eksploatacji węglowodorów w pobliżu ujęć wody jeszcze się zaostrzą, a firmy wydobywające węglowodory będą miały silniejszą pozycję niż wodociągowe.