Prowadzona w ostatnich latach w niewłaściwy sposób polityka pieniężna i regulacyjna sprawiły, że inwestycje na globalnych rynkach wiążą się z dużym ryzykiem, powiedział w wywiadzie inwestor-miliarder. Jego zdaniem lata ultrałagodnej polityki banków centralnych doprowadziły do ogromnego zwiększenia dźwigni w systemie. Sprawiły też, że obecnie instytucje te są pozbawione narzędzi mogących przeciwdziałać ewentualnemu spowolnieniu.
- Dzisiaj mamy do czynienia z globalnym systemem finansowym, który jest równie zlewarowany, a w wielu przypadkach bardziej zlewarowany, niż przed 2008 r. Nie sądzę, by system finansowy był obecnie bardziej odporny niż przed kryzysem – oceniał Paul Singer.
Tymczasem hamująca wzrost polityka fiskalna, regulacyjna i podatkowa doprowadziły według niego do wzrostu nierówności w dochodach i powstania ruchów populistycznych. Zaufanie inwestorów może wyparować bardzo szybko, a to wywoła perturbacje na rynkach akcji, obligacji i w instytucjach finansowych, ostrzegał.
Paul Singer, który jest znany z aktywizmu w zarządzaniu, brał udział między innymi w batalii z rządem Argentyny, związanej z ogłoszoną przez niego niewypłacalnością z 2001 r. W maju poinformował o zgromadzeniu 5 mld USD na inwestycje w aktywa przecenione w wyniku oczekiwanego przez niego krachu.
