Specjaliści polskiej agencji ratingowej zwracają uwagę, że na kondycję finansową Grupy Orlen od dłuższego czasu negatywny wpływ wywierają czynniki makroekonomiczne.
"Należy do nich przede wszystkim nadmiar mocy produkcyjnych w rafineriach europejskich, a także postępująca zmiana na rynku energii w Stanach Zjednoczonych, które z importera stają się eksporterem netto surowców energetycznych. Skutkuje to negatywną presją na poziom marż osiąganych przez rafinerie – co znajduje również swoje odzwierciedlenie w systematycznym spadku marż osiąganych przez grupę Orlen" - napisano w uzasadnieniu.
Do czynników negatywnych EuroRating zalicza także wciąż nierozwiązaną kwestię funkcjonowania nierentownej rafinerii w Możejkach. Agencja zakłada, że w perspektywie średnioterminowej, pomimo podejmowanych działań restrukturyzacyjnych, dalsze funkcjonowanie rafinerii w Możejkach w ramach grupy Orlen będzie wiązało się z koniecznością kontynuacji finansowania oraz pokrywania strat generowanych przez litewski zakład.
EuroRating szacuje obecnie, że ewentualna obniżka ratingu kredytowego PKN Orlen nie powinna być większa niż o jeden stopnień.
Negatywna perspektywa ratingu oznacza, iż według obecnych ocen agencji ratingowej EuroRating prawdopodobieństwo obniżenia ratingu nadanego spółce PKN Orlen SA w horyzoncie kolejnych 12 miesięcy jest obecnie większe niż 1:3.
Jak dodano, negatywny wpływ na bieżący poziom oceny ratingowej PKN Orlen SA miałoby utrzymywanie się uzyskiwanych przez spółkę marż na obecnych niskich poziomach (lub tym bardziej ich dalszy spadek), a także utrzymanie obecnego, lekko podwyższonego udziału zobowiązań w strukturze pasywów.