Gdyby wybory prezydenckie odbyły się w połowie czerwca, najwięcej głosów zgromadziłby Lech Kaczyński - wynika z najnowszego sondażu Polskiej Grupy Badawczej (PGB). Na kandydata PiS chce głosować 23 proc. ankietowanych - o 1 pkt proc. więcej niż pod koniec maja.
Po 15 proc. badanych chce głosować na Donalda Tuska i Andrzeja Leppera. Poparcie dla kandydata PO wzrosło o 2 pkt proc., a dla kandydata Samoobrony o 4 pkt.
12 proc. ankietowanych (spadek o 3 pkt) deklaruje chęć głosowania na lidera SdPl Marka Borowskiego. Kolejne miejsca w rankingu zajmują: Zbigniew Religa (Centrum) - 10 proc., Maciej Giertych (LPR) - 9 proc. i Jarosław Kalinowski (PSL) - 4 proc. Poparcie dla tych trzech kandydatów nie zmieniło się od poprzedniego sondażu.
Na Jerzego Szmajdzińskiego chce głosować 2 proc. badanych. Poparcie dla kandydata SLD spadło o 5 pkt proc. Po 2 proc. ankietowanych deklaruje poparcie dla Henryki Bochniarz (PD) i Stana Tymińskiego (kandydaci po raz pierwszy w sondażu). Również po 2 proc. popiera Tomasza Mamińskiego i Lecha Wałęsę.
Po 1 proc. badanych chce oddać głos na Izabelę Jarugę-Nowacką i Antoniego Macierewicza, ranking z zerowym poparciem zamyka Maria Szyszkowska.
Z przeprowadzonej przez PGB symulacji wyników drugiej tury wyborów wynika, że Lech Kaczyński wygrałby z obydwoma kandydatami, którzy otrzymaliby najwyższe (po nim) poparcie. I tak, spotykając się z Tuskiem, Kaczyński wygrywa 53 do 47 proc., z Lepperem - 65 do 35 proc.
Sondaż przeprowadzono w dniach 10-13 czerwca na reprezentatywnej próbie 1073 osób powyżej 18 roku życia. PGB jest wspólnym przedsięwzięciem Ośrodka Badań Wyborczych (organizatora prawyborów) i Biura Badania Opinii i Rynku Estymator.