Znany producent wyrobów tytoniowych, koncern Philip Morris International zaczął rozważać opcje całkowitego wyjścia z rosyjskiego rynku, donosi Bloomberg.

Amerykańska firma poinformowała, że decyzja nie może zapaść z dnia na dzień i potrzebuje analizy możliwości by dokonać tego w sposób uporządkowany.
Jak podkreśla Bloomberg, rosyjski rynek ma duże znaczenie w strukturze przychodów koncernu, w którego portfolio są m.in. tak popularne marki jak Marlboro i L&M. Rosja plasuje się na czwartym miejscu w sprzedaży firmy i stanowi też ważne miejsce w rozwoju elektronicznej alternatywy, marki IQOS. Jak podaje agencja, powołując się na analityków brokera Jefferies, Rosja generuje około 5 proc. zysków firmy i „pochłania” prawie jedną piątą produkcji IQOS..
Do tej pory, od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę, firma ograniczyła już operacje produkcyjne, zawiesiła marketing i anulowała wprowadzanie produktów na rynek w Rosji.
Philip Morris zatrudnia w Rosji ponad 3,2 tys. pracowników. Deklaruje, ze nadal będą otrzymywać wynagrodzenie.