PHN sprzedaje się… z wolna

Emil Górecki
opublikowano: 2014-05-28 00:00

Skarb pozbędzie się 73 proc. akcji spółki nie wcześniej niż po wakacjach. Rozmawia już tylko z dwoma chętnymi: Griffinem i ECI

Paweł Tamborski, wiceminister skarbu odpowiedzialny za prywatyzację Polskiego Holdingu Nieruchomości (PHN), na początku roku przewidywał, że w czerwcu państwo nie będzie już akcjonariuszem spółki. Tymczasem data room, który miał być zamknięty pod koniec marca, jest na dal aktywny.

PLAN A WYKONANIE: Koncepcja połączenia kilku państwowych spółek w narodowego czempiona nabierała kształtów w gabinecie Pawła Tamborskiego, wiceministra skarbu. PHN miał wzmocnić rynek kapitałowy w Polsce. Jednak formuła prywatyzacji przyjęta przez skarb sprawi prawdopodobnie, że spółka wkrótce zniknie z giełdy. Fot. ARC
PLAN A WYKONANIE: Koncepcja połączenia kilku państwowych spółek w narodowego czempiona nabierała kształtów w gabinecie Pawła Tamborskiego, wiceministra skarbu. PHN miał wzmocnić rynek kapitałowy w Polsce. Jednak formuła prywatyzacji przyjęta przez skarb sprawi prawdopodobnie, że spółka wkrótce zniknie z giełdy. Fot. ARC
None
None

— Spółka umożliwiła inwestorom zainteresowanym ogłoszeniem wezwania na akcje zapoznanie się z jej sytuacją finansowo-biznesową w zakresie właściwym dla spółek publicznych. Proces sprzedaży PHN przebiega zgodnie z założonym harmonogramem — mówi Agnieszka Jabłońska-Twaróg, rzeczniczka ministerstwa skarbu.

Proces rzeczywiście przebiega zgodnie z harmonogramem, ale… nowym. Według naszych informacji wydłuża się w stosunku do pierwotnych założeń, bo chętni zadają mnóstwo pytań, dotyczących m.in. zaawansowania postępowań o zwrot niektórych nieruchomości, warunków umów najmu w poszczegól- nych budynkach czy wysokości potencjalnych odszkodowań za bezumowne korzystanie z nieruchomości w przypadku uznania roszczenia byłych właścicieli. Prospekt emisyjny wskazuje jedynie, że ryzyko poniesienia takich kosztów istnieje. Dostęp do data roomu PHN otrzymało około 20 podmiotów. Jak się dowiedzieliśmy, w grze pozostały jeszcze tylko dwa. To fundusz Griffin Real Estate (który ma już doświadczenie w prywatyzacji — kupił spółkę Meble Emilia) oraz Europejskie Centrum Inwestycyjne (ECI),

spółka dewelopersko-inwestycyjna kontrolowana przez polskiego biznesmena Jerzego Leskowicza. Żadna z firm o procesie nie chce rozmawiać. Według naszych źródeł, chętni postrzegają PHN jako inwestycję podwyższonego ryzyka i nie są skłonni płacić premii za kontrolę. Dlatego ministerstwo skarbu, które jest zdeterminowane, żeby wyjść z akcjonariatu, rozważa możliwość sprzedaży pakietu do 66 proc. poza giełdą, a tylko pozostałych udziałów w wezwaniu. Do transakcji mogłoby dojść dopiero po wakacjach.

Zaawansowana prywatyzacja nie przeszkadza holdingowi poszukiwać celów do przejęcia. PHN jest jednym z zainteresowanych odkupieniem od PKO BP dewelopera Qualia Development, który w bilansie banku jest wyceniany na ponad 300 mln zł. Na polu walki może się spotkać m.in. z… przyszłym właścicielem, bo na Qualię ostrzą sobie zęby ECI, Griffin i biurowe Ghelamco. Proces sprzedaży powinien zakończyć się jeszcze w tym roku. PKO BP transakcji nie komentuje.