2 mld zł rocznie nieoprocentowanej pożyczki dla samorządów zamiast 1 mld zł dotacji. Oto pomysł Janusza Piechocińskiego na lokalne drogi.
Janusz Piechociński, wiceszef Sejmowej Komisji Infrastruktury i poseł PSL, ma pomysł na współfinansowanie inwestycji na drogach lokalnych. Po "schetynówkach", programie zgłoszonym niedawno przez ministra spraw wewnętrznych Grzegorza Schetynę (PO), przyszedł plan na "peeselówki". Czyżby wysyp programów zwiastował zmiany w resorcie infrastruktury? Pewne jest jedno — osłabia to i tak nie najmocniejszą pozycję Cezarego Grabarczyka.
— Nie patrzyłbym na sprawę przez pryzmat polityki. Kilka miesięcy temu przedstawiłem poprawki do infrastrukturalnej części budżetu, ale nie zostały przyjęte. Premier Tusk poprosił o przedstawienie swoich programów. Mamy model wicepremiera Schetyny, ja także przedstawiłem swój plan, by wywołać dyskusję, ale nie jest to wotum nieufności wobec ministrów ani rozdźwięk w koalicji — zastrzega Janusz Piechociński.
Dotacje pod napięciem
A dyskutować jest o czym, bo politycy chcą przekazać sporo kasy na samorządowe drogi.
Janusz Piechociński chce, by władze lokalne otrzymywały z budżetu 2 mld zł nieoprocentowanej pożyczki rocznie. Byłaby spłacana przez pięć lat w równych ratach. Tymczasem w programie "schetynówek" samorządy mają otrzymywać co roku 1 mld zł dotacji. Obecnie na drogi lokalne mają w sumie około 5 mld zł.
— Przy dotacjach może dochodzić do sporów i napięć na etapie oceniania wniosków i przyznawania pieniędzy. Te samorządy, które otrzymają dotację, pochwalą program, ale większość będzie musiała obejść się smakiem — uważa Janusz Piechociński.
Przy dotacji projekty samorządów najpierw mają oceniać wojewodowie, a w drugim etapie komisja w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA). Czy ocena nie będzie upolityczniona?
Janusz Piechociński proponuje, by budżetowe pieniądze przechodziły przez Krajowy Fundusz Drogowy (KFD), z którego od lat współfinansowane są drogi krajowe. W KFD byłby powołany zespół do oceny wniosków i przyznania kasy — składałby się z przedstawicieli samorządów i drogowej dyrekcji.
Kto spłaci
W planie posła Piechocińskiego samorządy miałyby otrzymywać pożyczki od 2009 do 2019 r., podczas gdy w mo- delu "schetynówek" — do 2011 r. W programie MSWiA samorządy mogą liczyć na 3 mld zł. Janusz Piechociński szacuje, że w jego modelu samorządy mają szansę aż na 10 mld zł (odlicza VAT i bierze pod uwagę inflację, ale dolicza spłatę pożyczek).
— Bardziej spójny i logiczny wydaje się pomysł Janusza Piechocińskiego. Tylko z czego samorządy będą spłacać te pożyczki? Może trzeba jeszcze pomyśleć o odpisach podatkowych, dzięki którym gminy miałyby pieniądze na zwrot pożyczek — zauważa Wojciech Malusi, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.
— Jak to z czego? Z tych samych pieniędzy, z których mają spłacać obecnie zaciągane kredyty czy emitowane obligacje. Po prostu pożyczka budżetowa daje im dostęp do tańszego finansowania — odpowiada Janusz Piechociński.
Programu nie chcieli skomentować ani przedstawiciele resortu infrastruktury, ani MSWiA, bo planu posła na razie nie znają.