Premier Marek Belka zapowiedział, że podczas przewidzianego na początek czerwca spotkania z Jeanem-Claudem Junckerem, premierem przewodniczącego obecnie UE Luksemburga, będzie chciał wypracować kompromis w sprawie nowej perspektywy finansowej wspólnoty na lata. Przyznał jednak, że to „trudny czas”. Chodzi o zapisy w unijnym budżecie na lata 2007-13. Część państw chce, by ograniczyć go do 1 proc. dochodu narodowego brutto (DNB). Polska chciałaby, by wyniósł 1,24 proc. Premier Belka tłumaczy jednak, że nawet, gdyby przeforsowano wersję 1-proc., oznaczałoby to dla Polski ubytek unijnych środków o 6,1 proc. Zamiast 64 mld EUR, dostalibyśmy 60 mld EUR.