PAP/AFP/Reuters: Mike Melvill będzie pierwszym astronautą pilotującym prywatny statek kosmiczny, który w poniedziałek ma wznieść się na wysokość 100 km, przekraczając barierę atmosfery. Melvill ma 62 lata, pochodzi z Republiki Południowej Afryki.
Statek wystartuje z pustyni Mojave, 160 km na północ od Los Angeles o godzinie 15.30 naszego czasu. Twórcy statku ubiegają się o X Prize, nagrodę w wysokości 10 mln dolarów.
Nagroda, która ma w założeniu dać impuls rozwojowi komercyjnych lotów w kosmos, przypadnie temu, kto - zaprojektowanym bez udziału funduszy rządowych statkiem kosmicznym - wyniesie w kosmos trzy osoby (lub balast o podobnym ciężarze) i powróci na Ziemię, a następnie powtórzy lot po 2 tygodniach. O nagrodę ubiega się 26 zespołów.
W poniedziałek ma nastąpić próbny lot, na razie z jedną osobą na pokładzie. Statek został skonstruowany w kalifornijskiej firmie Scale Composites. Twórcami przedsięwzięcia są ekspert w dziedzinie lotnictwa Burt Rutan i miliarder Paul Allen, współzałożyciel Microsoftu. Koszt przedsięwzięcia wyniósł 20 mln dolarów.
Statek składa się z dwóch modułów: Białego Rycerza (White Knight) - odrzutowego samolotu, który na wysokość 15 km wyniesie drugi moduł - SpaceShipOne, zdolny pomieścić w swej kabinie trzech pasażerów. Wówczas SS1 odłączy się od Białego Rycerza i za pomocą własnych silników, z prędkością trzykrotnie przekraczającą prędkość dźwięku, wzniesie się jeszcze wyżej, na wysokość 100 km, by na chwilę (ok. 3 min.) "wyskoczyć" nad atmosferę naszej planety.
Wtedy Melvill znajdzie się w stanie nieważkości i zobaczy czarne niebo usiane gwiazdami, a pod sobą niebieski horyzont. Potem SS1 powróci lotem szybowcowym na Ziemię i wyląduje na pustyni Mojave. Cały lot potrwa około 85 minut.
Twórcy nagrody spodziewają się, że rok 2004 przejdzie do historii jako rok rozpoczęcia komercyjnych lotów w kosmos.
krx/ akl/