Pitera nie chciała mówić o szczegółach. Zaznaczyła, że Pawlak sam się odniesienie do publikacji "Dziennika" na konferencji prasowej. Podkreśliła, że publikacja dotyczy okresu sprzed objęcia przez Pawlaka funkcji wicepremiera w rządzie Donalda Tuska.
Do czasu nadania depeszy PAP nie udało się skontaktować z rzecznikiem rządu Pawłem Grasiem w tej sprawie.
Środowy "Dziennik" napisał, że Pawlak zbudował wokół siebie towarzysko-biznesowy układ. Według "Dziennika", wiele interesów wicepremiera oraz jego bliskich i przyjaciół jest związanych z ochotniczą strażą pożarną, której jest szefem. Gazeta donosi, że lider PSL i osoby z jego towarzystwa robią interesy z jednostkami ochotniczej straży pożarnej, które dysponują publicznymi pieniędzmi.
 Rano w radiowych "Sygnałach Dnia" Pawlak zapewnił, że Związek Ochotniczych 
Straży Pożarnych RP zamawia wszystkie towary i usługi zgodnie z ustawą o 
zamówieniach publicznych. Autorom publikacji w "Dzienniku" Pawlak zarzucił 
"wredny język" i "insynuacje pod swoim adresem". Zdaniem wicepremiera w artykule 
"widać pogardę" dla ludzi ze wsi i małych miast czy mieszkańców blokowisk.(PAP)