Podtrzymali oni ocenę, że dynamika konsumpcji ogółem będzie wyższa niż sprzedaży detalicznej, a jej fundamenty są nadal solidne.
Zdaniem ekonomistów pomimo spowolnienia tempo wzrostu realnych wynagrodzeń pozostaje wysokie na tle historycznym, a bezrobocie jest rekordowo niskie. Poziom nastrojów konsumentów, choć ostatnio nieco się obniżył, również nie wskazuje na silne hamowanie sprzedaży – wręcz przeciwnie, wzrosła skłonność konsumentów do dokonywania (w perspektywie 12 mies.) istotnych wydatków.
Zwracają oni jednocześnie uwagę, że tendencje obserwowane w drugiej połowie tego roku wciąż bliższe są stagnacji niż ożywieniu, a wzrostom sprzedaży detalicznej daleko do tych obserwowanych w okresie przedpandemicznym.
"Gospodarstwa domowe są ostrożne w wydawaniu pieniędzy (co widoczne jest szczególnie w zakupach dóbr związanych z wyposażeniem mieszkania), kumulują oszczędności, nadpłacają kredyty, a jeśli zwiększają wydatki, to chętniej na usługi. Październikowe dane wyraźnie łagodzą jednak obawy o perspektywy konsumpcji, wzniecone miesiąc wcześniej" - uważają ekonomiści.
Główny Urząd Statystyczny poinformował we wtorek, że sprzedaż detaliczna w cenach stałych w październiku 2024 r. była wyższa niż przed rokiem o 1,3 proc. (wobec wzrostu o 2,8 proc. w październiku 2023 r.). W porównaniu z wrześniem 2024 r. w ubiegłym miesiącu zanotowano wzrost sprzedaży detalicznej o 7,8 proc., a w okresie styczeń-październik 2024 r. sprzedaż wzrosła r/r o 2,4 proc. (wobec spadku o 2,6 proc. w analogicznym okresie 2023 r.).
Według GUS w październiku największy wzrost sprzedaży detalicznej r/r (w cenach stałych) utrzymał się w jednostkach handlujących pojazdami samochodowymi, motocyklami i częściami. Dodano, że przedsiębiorstwa zaklasyfikowane do grup o najwyższym udziale w sprzedaży detalicznej "ogółem" wykazały spadek sprzedaży (podmioty sprzedające żywność, napoje i wyroby tytoniowe o 1,2 proc., natomiast jednostki handlujące paliwami stałymi, ciekłymi i gazowymi o 9,1 proc.).