W zalewie podobnych ofert na rynku telekomunikacyjnym trudno się wyróżnić — a wyróżniać się trzeba, żeby odbierać klientów konkurencji. Play, który pod tym względem przez lata był na polskim rynku niedościgniony, ostatnio zaczął tracić tempo w odbieraniu klientów. W drugim kwartale nadal wyraźnie prowadził w stawce — według danych UKE odebrał konkurentom 128 tys. numerów, tracąc 91 tys. — ale za jego plecami dobrze pod tym względem zaczynają wyglądać Orange i Virgin Mobile.
Operatorzy, walcząc o klientów, próbują dodawać im kolejne usługi, licząc na to, że dzięki nim bardziej zwiążą się z marką, a także zaczną płacić więcej, co podniesie kluczowy dla telekomów wskaźnik ARPU, czyli średni przychód na klienta. Wielka czwórka telekomunikacyjna już wcześniej zaczęła współpracować z serwisami streamującymi muzykę, teraz próbują się przebić z ofertą telewizji mobilnej. Od tego tygodnia szeroko promuje ją Play.
— To oferta skierowana do nowych klientów abonamentowych, dla których będzie ona darmowa. Chcemy współpracować z kolejnymi właścicielami treści — dużym sukcesem była dla nas współpraca z serwisem muzycznym Tidal, teraz chcemy stopniowo rozbudowywać ofertętelewizyjną — mówi Bartosz Dobrzyński, członek zarządu i szef marketingu Play.
Podobne oferty — czyli takie, w których klienci telefonii mobilnej mogą oglądać telewizję przez internet LTE bez płacenia za transfer danych — mają już inni operatorzy. W przypadku Plusa, wchodzącego w skład potężnej medialnej grupy Zygmunta Solorza-Żaka, klienci mają dostęp do aplikacji Ipla, T-Mobile oferuje aplikację Player, dostarczaną przez grupę TVN, a Orange ma aplikację Tu i Tam.
Według ostatnich badań MEC VideoTrack 77 proc. polskich użytkowników internetu korzysta z serwisów VoD (wideo na żądanie). Skłonnych do zapłacenia za filmy czy seriale jest znacznie mniej, ale ich liczba rośnie.