Chłodno na zewnątrz, chłodne przyjęcie. O ponad 4,5 proc. taniały akcje Żabki na sesji gieldowej w środę, 29 października. Inwestorzy nie byli zadowoleni z wyników za III kwartał, a zniżka kursu właściciela sieci sklepów typu convenience odbiła się rykoszetem na innych detalistach - o ponad 2,5 proc. taniały akcje Dino, a na giełdzie w Lizbonie 1,6 proc. straciły walory Jeronimo Martins, właściciela sieci Biedronka.
- Dynamika LFL [sprzedaż porównywalna z tej samej powierzchni co rok wcześniej – red.] była słabsza od oczekiwań głównie ze względu na słabą pogodę i ostrożność konsumentów na całym rynku. Oba efekty będą widoczne też u innych graczy. Spółka mimo to osiągnęła 15-procentowy wzrost skorygowanej EBITDA i stale zwiększa udziały w rynku – mówi Grzegorz Kujawski, analityk Trigon DM.
Zimne lato spowolniło dynamikę
Sprzedaż LFL po dziewięciu miesiącach 2025 r. wzrosła o 5,5 proc.
- Wszystkie miesiące w III kwartale tego roku były chłodniejsze niż w poprzednim. Dawno takiej sytuacji nie widzieliśmy. Szacujemy, że wpływ słabszej pogody na sprzedaż LFL wyniósł 1-2 pkt proc. – wyjaśnia Marta Wrochna-Łastowska, członkini zarządu ds. finansowych Grupy Żabka.
- Reakcję rynku tłumaczyłbym obniżeniem prognoz dynamiki wzrostu wskaźnika LFL, co odbija się też na akcjach konkurencji. Trzeba mieć z tyłu głowy, że Żabka to segment convenience, więc w teorii powinna być bardziej odporna na trendy rynkowe – mówi Piotr Bogusz, analityk Erste Securities.
Przychody spółki po trzech kwartałach wzrosły o 13 proc. r/r do 7,4 mld zł, zysk EBITDA o 12,2 proc. do 1,2 mld zł, a zysk netto o 45 proc. do 463 mln zł. Spółka w tym samym okresie otworzyła 1,1 tys. nowych sklepów, o 130 więcej niż rok wcześniej.
- Efektywność spółki jest słabsza. Zarząd poinformował, że trendy sprzedaży w czwartym kwartale są podobne do poprzedniego, podczas gdy czynnik pogodowy w miesiącach jesienno-zimowych nie powinien mieć aż takiego wpływu – mówi Piotr Bogusz.
Począwszy od wyników za 2025 r. zarząd będzie rekomendować wypłatę 50 proc. zysku netto, a w kolejnych latach 50–70 proc.
Będzie nowa usługa logistyczna
W Rumunii spółka na razie prowadzi 120 sklepów, ale potencjał rozwoju zarząd ocenia na 7,6 tys. placówek. To o 3,6 tys. więcej niż spółka zapowiadała przed wejściem na giełdę.
- Rynek rośnie powyżej naszych oczekiwań. Sprzedaż w sklepach w Rumunii osiągnęła średni poziom w Polsce. To są cały czas młode sklepy, nie ma tam tak rozwiniętych usług jak u nas - mówi Tomasz Blicharski, dyrektor ds. strategii i rozwoju.
- Jesteśmy na bardzo dobrej drodze do realizacji celu nowych otwarć na poziomie 1,3 tys. w Polsce i Rumunii. A to wszystko przy bardzo niesprzyjającej pogodzie – uspokaja Tomasz Suchański, prezes Żabki.
Dodaje, że spółka przygotowuje nowe usługi dla klientów. W fazie testowej jest usługa kup teraz, zapłać później. Trwają też przygotowania do świadczenia usługi dostarczania przesyłek Izidrop, która ma ułatwić klientom dokonywania zwrotów zakupów. Nie podano daty jej wprowadzenia.
- Usługa kurierska będzie jednym z kanałów do dokonania zwrotu i odbioru paczki. Wykorzystamy nasze aktywa logistyczne, co sprawia, że będzie to usługa tańsza od konkurencji. Chcemy, by była zintegrowana z aplikacją i dostępna dla klientów, jak również firm e-commerce - tłumaczy Tomasz Blicharski.
Grzegorz Kujawski na razie z dystansem podchodzi do nowego rozwiązania.
- Usługa Izidrop pod warunkiem atrakcyjnych cen jest interesująca, jednak jej wpływ na wyniki będzie nieistotny. Ciekawszy jest dalszy rozwój personalizacji sklepów. Żabka zawsze dobrze pracowała na danych płynących od klientów – mówi Grzegorz Kujawski.
