Według danych niemieckiej policji, ponad 25 tysięcy polskich kibiców oglądało w Hanowerze wtorkowy mecz piłkarskich mistrzostw świata Polska - Kostaryka (2:1).
"Nie było z nimi żadnych problemów. Wszystko odbyło się spokojnie i bezpiecznie. Kibice z Polski są wielkimi zwycięzcami mundialu" - powiedział PAP oficer prasowy grupy polskich policjantów pracujących w Niemczech podczas MŚ, nadkomisarz Rafał Wasiak.
"Bardzo się cieszę, że wszelkie plotki, pogłoski o najeździe polskich pseudokibiców nie potwierdziły się. Polscy fani zasłużyli na wielką pochwałę, nie przysporzyli policji i organizatorom praktycznie żadnych kłopotów" - dodał.
Pożegnalny występ polskich piłkarzy w niemieckim mundialu obserwowało na trybunach ponad 25 tysięcy polskich kibiców. "600 z nich przyjechało do Niemiec dwoma specjalnymi pociągami, ponad 800 dziewięcioma czarterowymi samolotami, reszta dostała się do Hanoweru 61 autokarami, 261 busami i ponad 1500 samochodami osobowymi" - przedstawił szczegółowe dane nadkom. Wasiak.
"Ani przed, ani w trakcie, ani po meczu nie było żadnych problemów z fanami z Polski. Między godz. 20 a 21 odjadą do Polski dwa specjalne pociągi, w których nad bezpieczeństwem podróżnych czuwać będą polscy i niemieccy policjanci" - powiedział Wasiak.
Wraz z zakończeniem występów w MŚ polskich piłkarzy zakończyła się misja 68 polskich policjantów, którzy mieli pomagać niemieckim kolegom w zabezpeiczeniu porządku w miastach, gdzie grał zespół Pawła Janasa.
"Większość z tej grupy w czwartek wraca do kraju. Wypada się tylko cieszyć, że kibice nie dostarczyli nam powodów do zmartwień" - zakończył nadkom. Rafał Wasiak.
Paweł Puchalski