Polskie siły stabilizacyjne obejmą w Iraku sektor między Bagdadem i Basrą.
— Zaczęliśmy negocjować z potencjalnymi „udziałowcami” tej strefy. Pertraktacje dotyczące udziału innych państw potrwają do konferencji, która odbędzie się w Warszawie 22-23 maja — mówi Jerzy Szmajdziński, minister obrony narodowej.
Polska liczy w tej operacji na wsparcie NATO. Dokładne granice polskiego sektora ma w ciągu kilku dni określić dowództwo na Florydzie. Wiadomo, że polski sektor będzie obejmował około 80 tys. km kw. z 3 mln ludności. W operacji ma uczestniczyć około 1,5 tys. polskich żołnierzy.
Polska nosi się z zamiarem wysłania do Iraku własnych oddziałów policji.
— Myślę, że możemy zadeklarować na pewno udział 130 policjantów. Nie mamy zamiaru zastępować irackiej policji. Oczywiście policjanci pojadą do Iraku, jeśli padnie propozycja, by „umiędzynarodowić” koszty — mówi Krzysztof Janik, szef MSWiA.