Polska nie ma najwyższej inflacji w UE

Marcel LesikMarcel Lesik
opublikowano: 2020-08-19 22:00

Opóźnienie letnich wyprzedaży podbiło lipcową inflację, ale już w sierpniu strefa euro może być strefą deflacji.

Inflacja HICP (indeks jest średnią ważoną cen towarów i usług nabywanych przez przeciętne gospodarstwo domowe) wyniosła w lipcu r/r 0,9 proc. w UE i 0,4 proc. w strefie euro — poinformował w środę Eurostat. W obu przypadkach oznacza to wzrost poziomu cen o 0,1 pkt proc. względem czerwcowego odczytu. Szacunek zgodny jest z prognozami analityków i potwierdza trend obserwowany zarówno w Polsce, jak za oceanem — poziom cen tuż po zniesieniu gospodarczych obostrzeń wyraźnie wzrasta, mimo deflacyjnego efektu kryzysu.

Największy wpływ na wzrost inflacji miał sektor usług oraz dóbr produkcyjnych — wzrost cen w tych kategoriach podbił ostateczny odczyt o 0,42 pkt proc.

Inflację ciągle hamują ceny energii, które w lipcu spadły o 8,4 proc. względem lipca 2019 r. To przełożyło się na odjęcie z ostatecznego odczytu aż 0,83 pkt proc. Inflacja bazowa, czyli poziom cen po wyłączeniu żywności i energii, wyniosła 1,3 proc., o 0,2 pkt proc. więcej niż przed miesiącem. Jednak zdaniem Jacka Allena-Reynoldsa, ekonomisty Capital Economics, w przeciwieństwie do sytuacji nad Wisłą dostosowanie punktów handlowych do nowych, bardziej restrykcyjnych zasad sanitarnych miało ograniczony wpływ na poziom cen.

— Lipcowy skok inflacji bazowej w strefie euro był w całości spowodowany opóźnionymi letnimi wyprzedażami, więc powinien się odwrócić w sierpniu. Wydaje się, że zasady dystansowania społecznego miały ograniczony wpływ na inflację. Spodziewamy się, że słaby popyt obniży inflację bazową w pozostałej części roku — uważa analityk.

Zdanie to podziela Claus Vistesen, główny ekonomista Pantheon Macroeconomics ds. strefy euro, który ostrzega, że już sierpniowy odczyt może być deflacyjny.

— Tegoroczne letnie wyprzedaże zostały skrócone o dwa tygodnie, co dramatycznie wpłynęło na wskaźnik rok do roku, chociaż dane z sierpnia prawdopodobnie spowodują zwrot. Uważamy, że sprzedaż wzrośnie, wskazując na gwałtowne odwrócenie się inflacji w zakresie towarów nieenergetycznych do poziomu między -1 proc. a -1,5 proc. Jeśli tak się stanie, główna stopa inflacji jest na dobrej drodze do lekko deflacyjnego odczytu, na poziomie około -0,2 proc., podczas gdy stopa bazowa spadnie do zera, zakładając stałą stopę inflacji w usługach na poziomie 0,9 proc. — twierdzi ekspert.

Najwyższa inflacja ciągle utrzymuje się w krajach naszego regionu, choć tym razem największy w całej UE odczyt odnotowano na Węgrzech — 3,9 proc. W Polsce według Eurostatu inflacja wyniosła 3,7 proc., zaś w Czechach 3,6 proc. W ośmiu państwach odnotowano deflację — największą w Grecji (2,1 proc.) i na Cyprze (2 proc.).