Ryczałt ten, zarezerwowany dotychczas dla wąskiej grupy przedsiębiorców, ma więc szanse na większą popularność, a firmy może bardziej zachęcić do inwestowania, co było jednym z założeń wprowadzania tego rozwiązania. „Nagrodą” za to jest odroczenie momentu powstania zobowiązania podatkowego do chwili wypłat zysku dla udziałowców.
Jednocześnie jednak ustawodawca postawił bardzo rygorystyczne wymagania przed przedsiębiorcami, którzy chcą korzystać z estońskiego CIT. W rezultacie sprawdziły się prognozy przedsiębiorców i prawników, że nie będzie on cieszył się dużym zainteresowaniem. Lekiem na tę sytuację ma być Polski Ład, który upraszcza część przepisów, rezygnuje z niektórych warunków i rozszerza grupę uprawnionych do tego ryczałtu.
Oczywiście coś za coś, więc aby skorzystać z nowego (tak to nazwijmy) estońskiego CIT, trzeba spełnić kilka warunków. Opowiedział o nich Piotr Juszczyk, doradca podatkowy w firmie inFakt. Poniżej zapis webinaru z ekspertem.