Po podważeniu wiarygodności kredytowej naszego kraju przez agencję S&P pojawiły się — wcale nie bezpodstawne — obawy o spadek zainteresowania polskim długiem. Tak się jednak nie stało, a pierwsza aukcja obligacji skarbowych po obniżce ratingu pokazała, że obligacje wciąż cieszą się dużym zainteresowaniem wśród inwestorów. Eksperci nie są do końca jednomyślni w prognozowaniu rentowności papierów skarbowych w dalszej części roku i jak z nut potrafią wyśpiewać zarówno argumenty za, jak i przeciw zwyżkom. W kontekście zawirowań na globalnym rynku akcji zakup papierów skarbowych wydaje się jednak krokiem całkiem racjonalnym.
— Polityka niewątpliwie miała wpływ na wzrost premii za ryzyko na rynku polskich obligacji, jednak w najbliższym czasie spodziewamy się pewnego uspokojenia obaw inwestorów. Sprzyjać powinny również czynniki globalne, gdzie mamy do czynienia z powrotem obaw o deflację — uważa Dariusz Kędziora, zarządzający funduszami Aviva Investors TFI. Ekspert przekonuje, że decyzja banku Japonii o obcięciu stopy depozytowej oraz deklaracja dalszych działań ze strony EBC sprawia, że ujemne stopy procentowe na świecie stają się nową rzeczywistością.
Również zapowiedzi amerykańskiego Fedu są traktowane przez inwestorów z coraz większą rezerwą i mało kto obecnie wierzy w cztery podwyżki stóp w tym roku. — To środowisko powinno korzystnie wpływać na wycenę obligacji. Poza tym fundamenty naszej gospodarki pozostają solidne. Inflacja pozostaje niska, co w najbliższych miesiącach gwarantuje utrzymywanie się stóp procentowych w Polsce na niezmienionym poziomie, a nawet niższym — dodaje Dariusz Kędziora. Optymizm studzi Mikołaj Stępniewski, zarządzający z Investors TFI, który uważa, że rentowności obligacji o dłuższym terminie zapadalności (powyżej pięciu lat) pójdą w górę, ale zarobić dadzą „krótkie” papiery, bo nie są narażone na wyprzedaż ze strony globalnych graczy. Jego scenariusz bazowy zakłada wzrost rentowności krajowych dziesięciolatek do około 3,1-3,4 proc. na koniec 2016 r. oraz stabilizację rentowności 2-letnich obligacji w okolicach 1,5-1,7 proc. — Wsparciem dla wzrostu cen będzie też silny popyt na te papiery ze strony krajowych banków. Wiąże się to z konstrukcją podatku bankowego, a dokładniej faktem, że dłużne obligacje skarbowe w aktywach banków nie będą wliczane do podstawy opodatkowania. W konsekwencji krótkoterminowe obligacje skarbowe są częściej wykorzystywane w zarządzaniu płynnością sektora bankowego, generując tym samym większy popyt na nie — przypomina Mikołaj Stępniewski. © Ⓟ