Polski rynek dojrzewa do fit-outu

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2017-05-25 22:00
zaktualizowano: 2017-05-25 19:48

Spółka z portfela giełdowego Pagedu urosła na projektowaniu wnętrz sklepów i biur. Teraz bierze się za hotele

Kto remontuje dom, ten zwykle musi się dogadać z budowlańcami, hydraulikami, elektrykami, a jeśli ma grubszy portfel, to również z architektem wnętrz. Sieci handlowe czy najemcy powierzchni biurowych, którzy chcą mieć pomieszczenia oddane pod klucz i gotowe do użytkowania, coraz częściej zlecają całość prac pojedynczym firmom, zajmującym się tzw. fit-outem, czyli aranżacją wnętrz w lokalach komercyjnych — od zaprojektowania mebli i wnętrz po prace wykończeniowe.

DOJRZEWAJĄCA BRANŻA:
DOJRZEWAJĄCA BRANŻA:
Marcin Powierza i Mateusz Laskowski pod szyldem Forbisu od 2011 r. zajmują się projektowaniem wystroju nieruchomości komercyjnych, produkcją mebli i przeprowadzaniem prac budowlanych, czyli tzw. fit-outem. Rosnące zapotrzebowanie na takie usługi sprawiło, że w ich firmę zainwestował giełdowy Paged.
[FOT. ARC]

Na nieznanych wodach

— Kiedy rozpoczynaliśmy działalność, pojęcie fit-outu było właściwie nieznane, musieliśmy tłumaczyć klientom jego założenia. Teraz koncepcja już się przyjęła, ale polski rynek jest nadal w fazie raczkowania. Działa na nim dużo małych graczy — do poziomu Niemiec, gdzie branża jest warta prawie 5 mld EUR, jeszcze nam bardzo daleko. Chcemy mocno urosnąć, organicznie i dzięki przejęciom mniejszych firm — mówi Marcin Powierza, członek zarządu Forbis Group.

Na razie to Forbis został przejęty — jego dominującym udziałowcem została giełdowa grupa Paged, kontrolowana przez Daniela Mzyka. Nabywca za 70 proc. udziałów zapłacił 8,4 mln zł. Może jeszcze dopłacić, jeśli w ciągu trzech lat od transakcji przejęta spółka osiągnie określony poziom zysku EBITDA.

— Po transakcji zyskaliśmy dostęp do bazy produkcyjnej Pagedu. W dużej grupie łatwiej jest też pozyskiwać klientów. Dzięki Pagedowi weszliśmy w sektor HoReCa i bardzo szybko zrealizowaliśmy pierwsze duże zlecenia na meble do hoteli w Niemczech: we Freiburgu, Frankfurcie i Kolonii — mówi Mateusz Laskowski, członek zarządu Forbis Group. Firma działa od 2011 r. Jeden z założycieli odpowiadał wcześniej za rozwój salonów marek włoskiej grupy Max Mara, drugi w Paradise Group zajmował się inwestycjami w salony marek Hugo Boss i Emporio Armani.

— Zaczynaliśmy od usług dla handlu — przyjmowaliśmy zlecenia przede wszystkim na wystrój butików o powierzchni 100-200 mkw. Potem weszliśmy też w kluby fitness, sklepy wielkopowierzchniowe i powierzchnie biurowe. Obecnie realizujemy pierwsze zlecenia dla hoteli. Projekty i realizacje dla handlu nadal przynoszą nam około połowy przychodów, ale udział pozostałych segmentów się zwiększa. Rentowność przy realizacji kompleksowychprojektów jest mniej więcej dwa razy wyższa niż w przypadku zwykłych firm budowlanych — mówi Mateusz Laskowski.

Wartki strumień przychodów

Spółka realizuje zlecenia głównie w największych miastach Polski, ale dla sieci, z którymi współpracowała na rodzimym rynku, świadczyła też usługi w Czechach czy na Słowacji i Węgrzech.

— W ostatnich trzech latach rośniemy w tempie 15-18 proc. rocznie, ale baza nie była zbyt duża — niespełna 20 mln zł w 2014 r. Nasz cel do 2020 r. to około 90 mln zł przychodów, uwzględniając wzrost organiczny i akwizycje. Potencjał branży jest bardzo duży. Wygląd sklepu będzie się liczył coraz bardziej. To efekt ewolucji rynku — w obliczu rosnącej sprzedaży internetowej sieci wprowadzają strategie wielokanałowe, a sklepy stają się salonami, showroomami. Mniej liczy się wielkość powierzchni handlowej, a bardziej jej jakość — mówi Marcin Powierza. Wzrostu popytu na usługi fitoutowe, zwłaszcza w segmencie nieruchomości handlowych, spodziewają się też inni przedstawiciele branży.

— Na rynku nie ma wielu firm, które mogą przeprowadzić prace od A do Z, tymczasem zapotrzebowanie na takie usługi w nieruchomościach komercyjnych rośnie. Kiedyś sklepy po prostu remontowano, teraz, by nadążyć za trendami rynkowymi i oczekiwaniami konsumentów, co kilka lat całkowicie zmienia się ich wystrój. Klienci coraz częściej oczekują kompleksowych usług fitoutowych, a jak jest popyt, to jest i podaż, więc usługodawców przybywa — mówi Piotr Napiórski, który wraz z Pawłem Zarembą rozwija działalność w tej branży pod szyldem Commer Design.

OKIEM EKSPERTA

W fit-oucie będą dominować małe firmy

BARTOSZ KWIECIEŃ

zastępca dyrektora w dziale doradztwa budowlanego CBRE

Popyt na usługi fit-out nieprzerwanie rośnie. Chodzi głównie o oszczędność czasu poświęconego na przygotowanie nowej powierzchni oraz optymalizację kosztów z tym związanych. Aranżacja wnętrza odgrywa ogromną rolę, ponieważ stanowi narzędzie marketingowe. W przypadku sektora biurowego ma za zadanie przyciągnąć talenty z rynku pracy, natomiast w przypadku sklepów — coraz bardziej wymagających konsumentów. Ciekawych i kompleksowych projektów będzie też przybywać w sektorze HoReCa, który w Polsce rozwija się bardzo dynamicznie. Globalne firmy, dysponujące zapleczem fachowców, wiedzą na temat podmiotów działających na rynku i znajomością międzynarodowych standardów, będą w stanie realizować je od A do Z. Spodziewamy się jednak, że usługi fit-out pozostaną domeną małych i średnich przedsiębiorstw ze względu na ich bezpośrednie przełożenie na finalnego wykonawcę.