Polskie rolnictwo się informatyzuje. Rolnicy będą mieli swojego mObywatela

Partnerem publikacji jest ARiMR
opublikowano: 2025-10-08 23:18

Polskie gospodarstwa są coraz większe i bardziej nowoczesne. Na porządku dziennym są już ciągniki sterowane za pomocą GPS-a, roboty do ochrony roślin, czy maszyny, które samodzielnie zbierają wyłącznie dojrzałe owoce. Za kilka miesięcy rolnicy będą mogli też składać wnioski o dofinansowanie i czerpać przydatne informacje do codziennej pracy za pomocą aplikacji przypominającej popularnego mObywatela. O rozwoju polskiego rolnictwa rozmawiamy z Wojciechem Legawcem, prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Kinga Jurga: Jakie są dziś główne obszary działalności Agencji?

Wojciech Legawiec, prezes ARiMR: Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jest największą rolniczą agencją płatniczą w Unii Europejskiej. Swoim zasięgiem obejmujemy cały kraj, nie jak jest to w Unii Europejskiej, wybrany region. Mamy centralę w Warszawie, 16 oddziałów regionalnych i 314 biur powiatowych. Zatrudniamy łącznie ponad 11 tys. pracowników. To pokazuje skalę naszej działalności. Rocznie przekazujemy ponad 30 mld złotych na rozwój wsi i terenów wiejskich dla naszych beneficjentów z sektora rolnego i przetwórstwa rolno-spożywczego w ponad 240 różnych działaniach. W zeszłym roku świętowaliśmy jubileusz 30-lecia działalności Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Kiedy zrobiliśmy podsumowanie, ile przez ten czas udało się zrobić, ile środków trafiło na obszary wiejskie, naliczyliśmy ponad 500 mld zł przekazane w ramach różnych perspektyw finansowych, programów oraz działań i interwencji.

Do końca 2025 roku rozliczamy Program Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020. Rozpatrujemy wnioski i podpisujemy umowy w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności – w przypadku tego programu inwestycje mają być rozliczone do końca czerwca przyszłego roku – i cały czas ogłaszamy nowe nabory w ramach Planu Strategicznego dla Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023-2027. Obsługujemy także Fundusze Europejskie dla Rybactwa na lata 2021-2027 i pomoc krajową.

Po tych 30 latach Agencja mogłaby zmienić nazwę na "informatyzację" rolnictwa? Zdaje się, że to jest taki obszar, który bardzo mocno Państwo rozwijają w ostatnim czasie.

Polskie rolnictwo wymaga jeszcze restrukturyzacji, bo jednak jest bardzo rozdrobnione – średnia powierzchnia gospodarstwa w Polsce to 11,75 hektara. To oczywiście się zmienia. Widzimy, że z roku na rok zmniejsza się liczba rolników składających wnioski o dopłaty bezpośrednie. Od 2004 do 2025 roku ich liczba spadła o ponad 200 tysięcy, z 1,4 mln do 1,19 mln. To świadczy o tym, że następuje pewna koncentracja, następują przejęcia, szczególnie sąsiednich gospodarstw. Bo rolnicy doskonale wiedzą, że im większe gospodarstwo, tym większa jego rentowność.

W rolnictwie dokonuje się masowo wymiana pokoleniowa, a wraz z nią rolnictwo staje się bardziej skoncentrowane i nowoczesne?

Młodzi ludzie często kończą szkoły rolnicze, a one są coraz lepiej wyposażone w sprzęt, urządzenia i maszyny rolnicze. Stawiają na coraz więcej nowinek technologicznych i informatyzację. Mamy zresztą dedykowane nabory z rolnictwa 4.0, które były skierowane do szkół rolniczych i ośrodków doradztwa rolniczego. Często to właśnie młode osoby pomagają swoim rodzicom w wypełnianiu wniosków, także tych składanych do naszej Agencji. Korzystają z naszych aplikacji, takich jak: e-WniosekPlus, czy IRZ Plus.

Ale widać też coraz więcej młodych rolników, którzy przejmują gospodarstwa. 31 lipca zakończyliśmy nabór wniosków o premię dla młodych rolników. Wpłynęło ich zaskakująco dużo, bo 3680, to jest 900 wniosków więcej niż przed rokiem i 100 wniosków więcej niż w 2023. A program dotyczy rolników, którzy nie ukończyli 41. roku życia. Dominują w tej grupie osoby między 19. i 23. rokiem życia, czyli bardzo młodzi ludzie.

Jak się zmieniają te najmniejsze gospodarstwa, jeśli chodzi o wykorzystanie nowoczesnych technologii?

Generalnie rolnicy, nie tylko ci gospodarujący na małym areale, inwestują w nowoczesne, innowacyjne rozwiązania. Jest na tego typu przedsięwzięcia wsparcie i rolnicy potrafią z niego skorzystać. Kupują np. ciągniki sterowane za pomocą GPS-a, roboty do ochrony roślin, które wykrywają chwasty lub szkodniki i je eliminują. Inwestują również w drony, które mogą wykonywać nawożenia czy opryski, automatyczne stacje pogodowe z transmisją GPS, czujniki wilgotności powietrza ale też i gleby. Sadownicy nabywają maszyny, które samodzielnie rozpoznają stadium dojrzałości owoców i zbierają te, które są odpowiednio wykształcone i dojrzałe. Rozwiązania, które jeszcze klika lat temu można było zobaczyć jedynie na filmach typu science fiction, dziś są wykorzystywane w praktyce.

Polska wieś ma ogromny problem w zakresie retencji wody i kosztów energii. Macie osobne programy do walki z tymi wyzwaniami?

Są takie programy ze środków Ministerstwa Rolnictwa skierowane do samorządów w zakresie gospodarki wodno-ściekowej i małej retencji, jednak obsługują je urzędy marszałkowskie. My natomiast wspieramy inwestycje w obszarze odnawialnych źródeł energii i poprawy efektywności energetycznej. Taki nabór już był na początku zeszłego roku, natomiast w październiku rusza kolejna jego edycja. Tak jak poprzednim razem, wnioski o pomoc będzie można składać w trzech obszarach: inwestycje w biogazownie rolnicze, inwestycje w instalacje fotowoltaiczne oraz przedsięwzięcia poprawiające efektywność energetyczną budynków gospodarstw rolnych - czyli np. docieplenie budynków, wymianę stolarki okiennej i drzwiowej, czy wymianę oświetlenia na energooszczędne.

Wrócę jeszcze do tej informatyzacji. Wiem, że jest planowane coś takiego jak Portal Rolnika. Czemu ma służyć?

Portal Rolnika to projekt ze środków KPO, który nadzoruje wiceminister Adam Nowak z MRiRW i o który wnioskowało Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jest jego beneficjentem. To projekt, który został wymyślony już kilka lat temu, ale wówczas nie było odpowiedniej determinacji, i pewnie też środków, na jego realizację. Dziś Agencja posiada spółkę Agro Aplikacje, która działa od 2023 roku, która przejmuje różne zadania realizowane dotąd przez zewnętrzne firmy informatyczne. Właśnie ona jest odpowiedzialna za stworzenie Portalu Rolnika. To ma być takie narzędzie jak mObywatel, tylko że dla rolników. Ma wspierać ich w zarządzaniu gospodarstwem. Informacje, nabory, które dotychczas są rozproszone po różnych miejscach, będzie można znaleźć w jednej lokalizacji. W sumie znajdzie się tam ok. 20 e-usług, które będzie można zrealizować elektronicznie, świadczonych nie tylko przez ARiMR, ale również przez inne jednostki.

Proszę podać przykłady.

Będzie możliwość skomunikowania się z innymi instytucjami rolniczymi, na początek z takimi jak Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych czy Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Będzie tam na pewno fotomapa gospodarstwa danego rolnika z działkami, budynkami, uprawami, zwierzętami. Dzięki temu rolnikowi będzie łatwiej składać różne wnioski, ponieważ te dane będą się zaciągały automatycznie z systemu.

Planujemy, że będą tam również dane pogodowe dla konkretnej lokalizacji, np. ostrzeżenie o przymrozkach, suszach, podtopieniach, monitoring upraw. Będą informacje finansowe dotyczące środków, które my jako Agencja przekazujemy beneficjentom. To wszystko wsparte mechanizmami sztucznej inteligencji przy wyszukiwaniu danych i wypełnianiu wniosków. Jak widać, spektrum możliwości będzie szerokie i będzie stale rozwijane. Na 20 e-usług 4 już mamy gotowe, które są na etapie testów, pozostałe będą zrealizowane do końca czerwca przyszłego roku.

Jakie są obecnie najważniejsze priorytety, jeśli chodzi o nową unijną perspektywę wspólnej polityki rolnej? Co się zmieni?

Mówimy o perspektywie, która będzie obowiązywała po 2027 roku. Minister Stefan Krajewski dąży i zabiega o dwufilarowy model Wspólnej Polityki Rolnej w Polsce oraz walczy o jak najwyższy budżet dla Polski po 2027 r. Środki mają być przeznaczone nie tylko na rolnictwo, ale również na rozwój obszarów wiejskich i przetwórstwo. Te dwa filary to tak naprawdę dwie odrębne koperty finansowe UE, które wspierają różne obszary rolnictwa i rozwój terenów wiejskich. Pierwszy filar finansuje wsparcie bezpośrednie, natomiast drugi filar zajmuje się wspieraniem rozwoju obszarów wiejskich. UE przedstawiła pomysł, żeby zrobić jeden wspólny budżet na rolnictwo. Jest jednak obawa, czy w ten sposób nie ograniczymy sobie inwestycji w rolnictwie kosztem większej konsumpcji. Natomiast nie możemy zaniedbywać inwestycji w rolnictwie, ponieważ nowoczesne, zmodernizowane gospodarstwa zwiększają naszą konkurencyjność. Jesteśmy na arenie europejskiej mocni, bo produkujemy dobrą żywność. Nie tylko smaczną ale także dobrej jakości. Jesteśmy za to chwaleni, ale musimy też dbać o wydajność naszego rolnictwa, bo kombinacja tych elementów zapewni nam rynkową konkurencyjność.

Polsce zależy na tym komponencie inwestycyjnym, bo jednak musimy bardzo dużo jeszcze nadgonić?

Już dużo nadgoniliśmy i tak naprawdę jesteśmy w niektórych obszarach tuż za rolnikami czy przetwórcami, którzy działają w Unii Europejskiej, a w niektórych obszarach już jesteśmy lepsi, na przykład w produkcji jabłek czy drobiu. To też powoduje pewnie z ich strony obawy, że jeśli za mocno się rozwiniemy, możemy ich prześcignąć we wszystkich obszarach.

Na jakie cele będziecie w najbliższym czasie organizować nabory?

Niedawno zakończyliśmy nabory finansowane z budżetu PS WPR dotyczące dopłat do składek ubezpieczenia zwierząt gospodarskich oraz dofinansowania działań związanych z bioasekuracją, czyli inwestycje zapobiegające rozprzestrzenieniu się ASF. Od 25 września można pozyskać środki na start i rozwój organizacji producentów i grup producentów rolnych. I to myślę, że jest dobra wiadomość. Wiadomo, że jeśli kilku rolników dojdzie do porozumienia, to są w stanie zrobić więcej, ograniczyć koszty i więcej uzyskać.

W październiku wystartowaliśmy z naborem na rozwój małych gospodarstw i tutaj też dobra informacja, że tym razem nie będzie on dotyczył tylko rolników zajmujących się produkcją ekologiczną, ale też pozostałych rolników. Od 21 października rusza wsparcie na inwestycje w zakresie odnawialnych źródeł energii i poprawy efektywności energetycznej, będzie też nabór dla hodowców pszczół i ich zrzeszeń. Natomiast 30 października uruchamiamy nabór dla producentów współpracujących w ramach systemów jakości żywności.

Czy z Pana perspektywy potrzebna jest jakaś zachęta, żeby rolnicy chętniej sięgali po środki z ARiMR?

Rolnicy często już mają konkretne plany i strategie dotyczące swoich gospodarstw i w zasadzie poszukują bardziej precyzyjnych i dedykowanych działań pod swoje gospodarstwo. Okres raczkowania mają za sobą i już osiągnęli pewien bardzo przyzwoity poziom funkcjonowania, a teraz tylko wyszukują elementów dodatkowych, które wzmocnią ich produkcję lub usprawnią działalność.

Partnerem publikacji jest ARiMR