Amerykański Departament Skarbu prognozuje w oparciu o analizę Rady Doradców Ekonomicznych Białego Domu, że faktyczne skutki dwutygodniowego zamknięcia rządu mogą sięgnąć około 15 miliardów dolarów tygodniowo z tytułu utraconej produkcji.
Sekretarz Skarbi Scott Bessent odnosząc się do tej kwoty wezwał Demokratów do współpracy z Republikanami w celu zakończenia impasu politycznego.
Zamknięcie rządu uwiera gospodarce
Bessent przyznał, że obecne ograniczenia administracyjne zaczynają coraz bardziej obciążać amerykańską gospodarkę. Jak stwierdził, mimo że inwestycje – szczególnie w sektor sztucznej inteligencji – nadal rosną, blokada funkcjonowania rządu federalnego staje się poważną przeszkodą w utrzymaniu tego tempa.
W gospodarce wciąż istnieje odłożony popyt. Jego część uwolniły działania prezydenta Donalda Trumpa – stwierdził Bessent dodając, że „…jedyne, co nas teraz spowalnia, to zamknięcie rządu”.
USA wchodzą w nową erę inwestycyjnego boomu
Sekretarz Skarbu wyraził przekonanie, że amerykańska gospodarka stoi u progu nowego okresu intensywnego wzrostu, napędzanego przez inwestycje infrastrukturalne i technologiczne. Jego zdaniem, polityka podatkowa i handlowa administracji Trumpa stworzyła solidne podstawy do dalszego rozwoju.
Deficyt USA maleje, dane wciąż nieopublikowane
Bessent poinformował również, że deficyt budżetowy Stanów Zjednoczonych w roku fiskalnym 2025, który zakończył się 30 września, był niższy niż w poprzednim roku, gdy wyniósł 1,833 biliona dolarów. Nie podał jednak konkretnej kwoty, sugerując, że w kolejnych latach relacja deficytu do PKB może spaść do około 3 proc.
Departament Skarbu nie opublikował jeszcze oficjalnych danych. Z kolei według szacunków Biura Budżetowego Kongresu (CBO), deficyt w roku fiskalnym 2025 zmniejszył się jedynie nieznacznie – do 1,817 biliona dolarów – mimo wzrostu przychodów celnych o 118 miliardów dolarów dzięki wprowadzonym przez Trumpa taryfom.