DaftCafe - Michała Ratajczyka oraz Jędrzeja Szcześniaka, którzy jak sami mówią, znaleźli na kawiarnianym rynku niszę.
- DaftCafe jest wspaniałą siecią kawiarni, bardzo szybko się rozwijającą, siecią kawiarni speciality, z kawą jakości speciality czyli absolutnie najlepszą, wyselekcjonowaną i przetestowaną. Jest siecią kawiarni, która pojawia się prawie tylko w ośrodkach biurowych, więc dostarcza świetne kawy, kanapki i różne inne przekąski pracownikom biurowym - mówi Michał Ratajczyk, współwłaściciel DaftCafe, kierowca rajdowy i wyścigowy.
Koncept DaftCafe opiera się na połączeniu malutkich kawiarni oferujących fantastyczną kawę i dużych sieci, które mają najlepsze lokalizacje.
- Napotkaliśmy parę lat temu z moim przyjacielem niszę. Przychodząc do jego biura, próbowaliśmy gdzieś wyskoczyć na kawę i absolutnie nie było gdzie, otaczały nas jedynie wielkie, światowe sieciówki, które z dobrej kawy nie słyną. I nie było takiego miejsca, w którym można by było sobie przysiąść i się napić dobrego napoju. Jedyną alternatywą było jechanie gdzieś samochodem, wyprawa na dobrą kawę, ale to nie o to chodzi. Chodzi o to, żeby zrobić to szybko i przystępnie, w okolicy. Stąd powstał pomysł DaftCafe - tłumaczy Ratajczyk.
Właścicielom kawiarnianej sieci, trudno było jednak skupić się wyłącznie na biznesie i odciąć się od swojej prawdziwej pasji jaką są samochody i wyścigi - tak też powstały eventy w DaftCafe.
- Znaleźliśmy możliwość łączenia wyścigów i pokazywania szerszej publiczności naszej pasji, przez co powstały eventy w DaftCafe, które się nazywają "Kawa i Samochody - DaftCafe". Odbywają się właśnie tutaj gdzie jesteśmy na Placu Europejskim. Mamy potężny plac do dyspozycji, gdzie na ostatniej imprezie z tego cyklu, kończącej zeszły sezon pojawiło się mocno ponad sto samochodów, absolutnie topowych - zarówno przywożonych przez dilerów samochodowych, najnowsze modele - mieliśmy dwie prezentacje topowych modeli - jeden Ferrari, jeden Lamborghini, które po raz pierwszy ujrzały światło dzienne i pokazały się szerszej publiczności w Polsce u nas. Bardzo dużo fanatyków samochodów przyjeżdża do nas swoimi perełkami, specjalnie wyczyszczonymi, wypucowanymi na tę okazję - mówi Michał.
Sieć się rozrasta. Kolejne kawiarnie DaftCafe otwierane będą w lokalizacjach podobnych do dotychczasowych - tzn. głównie w nowoczesnych ośrodkach biurowych.
- W tym momencie mamy siedem kawiarni, głównie skupionych w okolicach biurowych, czyli Służewiec Przemysłowy, Mokotów Przemysłowy i Wola, w okolicach Ronda Daszyńskiego. W połowie czerwca otwieramy ósmy lokal, również na Mokotowie (...) Do końca roku otworzymy jeszcze dziewiąty lokal, a w przyszłym roku zobaczymy, ale na pewno będziemy się starali otworzyć trzy - kończy Ratajczyk.