Chuda dotacja z KPO nie urządza Polregio

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2024-03-13 13:32
zaktualizowano: 2024-03-13 15:39

Przewoźnik dostał najwięcej ze wszystkich - 780 mln zł. Prosił jednak o 2,6 mld zł. Tak skromne unijne finansowanie może przekreślić zakup 98 pociągów. Dotacja ma wzrosnąć, ale niewiele.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Centrum Unijnych Projektów Transportowych (CUPT) podzieliło pieniądze z KPO na tabor kolejowy dla regionalnych przewoźników. Firmy i samorządy złożyły wnioski o dofinansowanie na poziomie 7 mld zł, na zakup pociągów wartych ponad 10 mld zł. To znacznie więcej, niż wynosi dostępna pula, w ramach której CUPT rozdzieliło 2,16 mld zł. Najwięcej - 780 mln zł na zakup 98 pociągów - przyznano firmie Polregio. Szkopuł w tym, że dziesięć wniosków złożonych przez przewoźnika opiewało aż na ponad 2,6 mld zł.

Premia za refinansowanie

Regionalny przewoźnik nie został potraktowany wyjątkowo. Gros beneficjentów dostało dotacje na poziomie około 30 proc. Wnioskowane kwoty przyznano jedynie władzom województwa pomorskiego i Kolejom Dolnośląskim (KD), które już kupiły pociągi, finansując je z innych źródeł. KD zamierzają zrefinansować z KPO długoterminowy kredyt z PKO BP.

– Cieszymy się, że wszystkie nasze wnioski zostały rozpatrzone pozytywnie, czym CUPT potwierdziło, jak istotna jest wymiana taboru regionalnego. Liczymy jednak na zmiany, które pozwolą w pełni i optymalnie wykorzystać przyznane fundusze – mówi Adam Pawlik, prezes Polregio.

Jego zdaniem przy tym poziomie dotacji przewoźnik musiałby aż 75 proc. wartości taboru wliczać do umów dotyczących służby publicznej PSC (public service contract), zawieranych z samorządami. Prezes Polregio twierdzi, że dla budżetów wielu województw będzie to nie do udźwignięcia, co może się skończyć rezygnacją z zakupów.

Zbyt skromna korekta

Rynek Kolejowy podał, że podczas Europejskiego Forum Taborowego Joanna Lech, szefowa CUPT, zapowiedziała podniesienie poziomu dofinansowania do 49 proc. To jednak wciąż znacznie mniej, niż oczekuje Polregio. Przewoźnik apeluje o podwyższenie wskaźnika dotacji do maksymalnego poziomu, czyli ponad 80 proc., a także przesunięcie terminu jej rozliczenia o dwa lata, do czerwca 2028 r., by dać czas na wyprodukowanie pojazdów.

– W przeciwnym wypadku istnieje ryzyko utraty dofinansowania – podkreśla Adam Pawlik.

Niedawno na łamach PB apelował o stworzenie krajowego programu finansowania zakupów taborowych. Eksperci byli sceptyczni wobec tego rozwiązania.