PORTALE WCIĄŻ SZUKAJĄ INWESTORÓW
Wirtualne wrota chcą na GPW
W okresie najbliższych kilku miesięcy pięć z siedmiu polskich portali internetowych zamierza pozyskać nowych inwestorów, którzy obejmą od 20 do 60 proc. udziałów w tych przedsięwzięciach. Większość nowego kapitału ma pochodzić z publicznej emisji akcji, którą portale najchętniej ulokowałyby na giełdzie warszawskiej.
Jedynym polskim portalem internetowym, który nie pozyskał dotychczas partnera dysponującego kapitałem umożliwiającym dalszy rozwój serwisu, jest o2. W ciągu kilku najbliższych miesięcy jego założyciele planują jednak pozyskanie inwestora finansowego, a w dalszym okresie — technologicznego.
— W dwóch częściach przeznaczonych dla inwestorów: finansowego oraz technologicznego lub medialnego, jesteśmy skłonni sprzedać do 60 proc. udziałów w firmie. Mamy nadzieję, że pierwszego partnera pozyskamy do końca sierpnia 1999 roku. Drugą transakcję odkładamy na później. Jest ona uzależniona od naszych potrzeb finansowych i pojawiających się ofert. Jednak nawet po utracie większości głosów na walnym zgromadzeniu wspólników, chcielibyśmy w aktywny sposób uczestniczyć w działalności firmy i odgrywać w niej rolę podobną do pozycji Centrum Nowych Technologii w Wirtualnej Polsce — wyjaśnia Michał Brański, współzałożyciel spółki MediaOne prowadzącej portal o2.
Kierunek: giełda
Na pozyskanie nowych inwestorów liczą też inne portale. Nowy kapitał chcą one zdobyć głównie poprzez wejście na giełdę i publiczną emisję akcji.
W przyszłym roku na parkiet chce trafić Interia. Podobne plany ogłosił Optimus Pascal, właściciel Onetu. Firma wybrała już doradcę inwestycyjnego. Doradcę zatrudniła też Wirtualna Polska, a zapis o wprowadzeniu spółki na giełdę znalazł się w umowie, na mocy której wrocławska STGroup objęła 15 proc. udziałów w prowadzącej portal Yoyo Internet Idei oraz 20 proc. w mającej w niej 37 proc. udziałów spółce SPIN. STGroup sama zresztą zamierza jeszcze dokapitalizować portal Yoyo i docelowo planuje objąć po 25 proc. udziałów w spółkach Internet Idea oraz SPIN. Po sfinalizowaniu tych transakcji zaangażowanie wrocławian w portal Yoyo osiągnie 13,8 mln złotych, a na tym może się nie skończyć.
— Nie wykluczamy, że przed upublicznieniem spółki Internet Idea odbędą się zamknięte emisje akcji dla dotychczasowych oraz nowych udziałowców — przyznaje Wojciech Urbański, dyrektor ds. relacji inwestorskich STGroup.
Na dokapitalizowanie swojego portalu zdecydowała się też TP SA. Ogłosiła podniesienie kapitału zakładowego spółki córki TP Internet z 15 do 85 mln zł i jako jedyna stanowczo na razie zaprzecza jakimkolwiek planom giełdowym. Być może, na dodatkowe wsparcie portalu Arena zdecyduje się również jego główny udziałowiec. W czerwcu zostaną ogłoszone plany związane z wejściem spółki Central-Europa.com na rynek Nasdaq. W stronę Ameryki spoglądają też spółki z przewagą polskiego kapitału.
— Planując wejście na giełdę myśleliśmy o amerykańskim Nasdaqu lub niemieckim Neue Market. Rynek warszawski nie wzbudza naszego zainteresowania, choćby dlatego, że na GPW nie może wejść firma niedochodowa — informuje Artur Waliszewski z Optimus Pascal.
Plany giełdowe portali mogą jednak ulec zmianie w przypadku powstania w Warszawie rynku dla spółek działających w obszarze nowych technologii.
— Jeśli zostaną zniesione ograniczenia dotyczące historii i dochodowości spółek, to giełda w Warszawie stanie się bardzo interesująca dla Wirtualnej Polski oraz innych spółek o zbliżonym profilu. Wejście na GPW nie wyklucza zaistnienia na rynkach zagranicznych. Większość firm europejskich, które weszły na Nasdaq, jest także notowana gdzieś w Europie. Dla polskich spółek pierwszym krokiem na międzynarodowych rynkach finansowych powinny być zresztą giełdy europejskie, np. frankfurcka lub londyńska — tłumaczy Jacek Duch, prezes Prokom Internet.
— Jesteśmy zainteresowani wejściem na GPW. Na Nasdaqu bylibyśmy nie wiadomo którym portalem. Dlaczego przeciętny Amerykanin miałby zainwestować w firmę z kraju, którego nie zna, do którego ma daleko, a na dodatek obarczonego ryzykiem kursowym. W Polsce każdy zna naszych udziałowców, a i z usług portalu może bez problemów skorzystać — dodaje Paweł Przewięźlikowski, prezes Interii.
Sprzedamy 20 procent
Firmy zaangażowane w działalność portali internetowych unikają określenia, ile akcji zaoferują w ofercie publicznej. Tylko prezes Interii jednoznacznie określił, że będzie to około 20 proc. Pewne sugestie na ten temat wypłynęły też od akcjonariuszy Wirtualnej Polski.
— W przypadku wejścia Wirtualnej Polski na giełdę, do nowych udziałowców nie trafi znacząca liczba akcji. Z dotychczasowych doświadczeń wynika, że przeciętna emisja publiczna dotyczy nie mniej niż 10 i nie więcej niż 30 proc. akcji — sugeruje Jacek Duch.
ZWIĘKSZYĆ WARTOŚĆ: Naszym celem jest pozostanie w Wirtualnej Polsce na długi czas. Jednak prócz bezpośrednich zysków z działalności portalu oczekujemy podwyższenia wartości naszych udziałów — twierdzi Jacek Duch, prezes Prokom Internet.
WIĘKSZOŚĆ NA SPRZEDAŻ: Portal o2, którego współzałożycielem jest Michał Brański, jest jedynym, który dotychczas nie pozyskał inwestora. Jego dotychczasowi właściciele są jednak gotowi sprzedać nawet 60 proc. firmy. fot. Borys Skrzyński