- Te działania stanowią pewną zasłonę ogniową dla Hiszpanii i Włoch, chroniąc je przed większymi problemami. Ale to jest temat, do którego powrócimy za rok lub dwa. A następnym krajem w kolejce, któremu szczególnie musimy się przyglądać jest Portugalia – powiedział Chandler.
Jego zdaniem, reakcja europejskich rynków obligacji na drugą turę pomocy dla Grecji pokazuje, że Portugalia jest słabym ogniwem. Po ogłoszeniu decyzji, ceny włoskich i hiszpańskich obligacji rosły ale portugalskie staniały.

Bloomberg
None