Portugalskie obawy zaszkodziły Grecji

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2014-07-10 14:17

Obawy co do zdrowia największego portugalskiego banku odbiły się negatywnie na popycie na obligacje Grecji podczas czwartkowej oferty, donosi Reuters na swojej stronie internetowej.

Agencja zwraca uwagę, że to pierwszy przypadek „zarażenia” jednego z peryferyjnych krajów problemami innego.

Espirito Santo Financial Group, największy akcjonariusz portugalskiego Banco Espirito Santo poinformował w czwartek, że zawiesza handel swoimi akcjami i obligacjami.  Reuters dowiedział się nieoficjalnie, że grupa Espirito Santo rozważa zamianę długu na akcje i może poprosić o więcej czasu na spłatę zadłużenia. Pomimo uspokajających komunikatów rządu, doniesienia o Espirito Santo wywołały przecenę obligacji Portugalii, a także spadki cen na europejskich rynkach akcji. Problemy Portugalczyków odczuli także Grecy. Grecja zaoferowała w czwartek trzyletnie obligacje skarbowe. Popyt wyniósł 3 mld EUR. To niewiele, twierdzą eksperci.

- To nie jest dobry dzień na wejście na rynek dla Grecji. Biorąc pod uwagę to, co dzieje się w Portugalii, nie ma zbyt wiele sensu aby to brać – powiedział Reutersowi Guido Barthels, szef inwestycji w Ethenea z Luksemburga.

Rentowność obligacji 10-letnich Portugalii wzrosła o 21 pkt bazowych do 4,01 proc. Rentowność długu Grecji poszła w górę o 14 pkt bazowych do 6,25 proc. Rentowności obligacji Hiszpanii i Włoch wzrosły o 6 pkt bazowych do odpowiednio 2,82 i 2,94 proc.