Rosną spekulacje, że starania USA o szybkie zawarcie porozumienia kończącego wojnę na Ukrainę, zachęcą zachodnie firmy do powrotu na rosyjski rynek, opuszczony w konsekwencji inwazji na Ukrainę. Może to je jednak słono kosztować. Francuski koncern Renault dowiedział się od rosyjskiej firmy Avtovaz, która przejęła jego aktywa, że jeśli chce odkupić swój większościowy udział w największym rosyjskim producencie samochodów, musi zapłacić co najmniej 112,5 mld rubli (1,3 mld USD). Rosjanie tłumaczą to koniecznością pokrycia inwestycji poczynionych od sprzedaży udziałów (67,7 proc.) w maju 2022 r. Umowa obejmowała również zakład Renault w Moskwie, ale został on sprzedany bez klauzuli odkupu.
O ile teoretycznie można to jeszcze jakoś wytłumaczyć, faktycznymi wydatkami poniesionymi przez Avtovaz od tego czasu, jednak należy pamiętać, że Renault sprzedał pakiet udziałów za… jednego rubla. I tak działo się w przypadku większości firm, które w proteście za inwazję na Ukrainę, zamknęły swoje biznesy w Rosji.
Francuzi jak na razie zaprzeczają pomysłowi szybkiego powrotu do Rosji, twierdząc, że „bardzo mało prawdopodobne” jest, aby powrót nastąpił na uzgodnionych warunkach wyjścia, w tym sześcioletniej klauzuli odkupu.
Cytowany przez agencję Reuters prezes Avtovazu Maksim Sokołow uzasadnił wysoki koszt odkupu tym m.in., że Renault przeznaczał rocznie około 20-22 mld rubli na renowacje obiektów, podczas gdy Rosjanie zwiększyli tę kwotę do ponad 27,5 mld w roku 2023 i niemal 40 mld w ubiegłym roku. Nie wyjaśnił dokładnie na co poszły te zwiększone środki, niemniej znacząco wzrosła produkcja Avovazu. W 2024 r. Avtovaz sprzedał prawie 460 tys. samochodów Łada, co stanowi wzrost o 30,2 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim i ponad dwukrotność sprzedaży wynoszącej prawie 190 tys. sztuk w 2022 r., kiedy sankcje i exodus zagranicznych producentów samochodów mocno uderzyły w rosyjski rynek motoryzacyjny.