POWSTAŁ REJESTR NIERUCHOMOŚCI CUDZOZIEMCÓW
Nowe przepisy utrudniają obcokrajowcom nabywanie nieruchomości w Polsce
Od początku roku obowiązuje nowelizacja ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców. Wprowadziła ona obowiązek wpisywania nabytych przez nich nieruchomości do specjalnego rejestru. Z nowych przepisów zadowoleni są pracownicy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, bo dzięki nim będą mogli kontrolować oraz skutecznie ograniczać zbywanie nieruchomości obcokrajowcom.
Jak wynika z danych statystycznych MSWiA z roku na rok przybywa cudzoziemców, którzy starają się nabyć nieruchomości na terenie Polski.
Na początku lat 90. ich liczbę szacowano na niespełna tysiąc osób. Natomiast w ubiegłym roku na listę oczekujących wpisało się już kilka tysięcy obywateli innych państw. Najliczniejszą grupę narodowościową stanowią wśród nich Niemcy.
Rejestr nieruchomości należących do cudzoziemców będzie prowadzony przez MSWiA. Obejmie on wszystkie nieruchomości, bez względu na to, czy ministerstwo wydało zezwolenie na ich zakup, czy też nie.
Sposób na cudzoziemca
Rejestr obejmuje nie tylko obcokrajowców, którzy nabyli w Polsce nieruchomości. Uwzględnia także przypadki, gdy cudzoziemiec posiada co najmniej połowę udziałów lub akcji nabytych bądź objętych w polskiej spółce kapitałowej, która jest właścicielem albo wieczystym użytkownikiem nieruchomości — tłumaczy Jarosław Kulawik, naczelnik Departamentu Rejestracji, Zezwoleń i Koncesji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Zdaniem MSWiA, nowe przepisy przyczynią się do tego, że cudzoziemcy zniechęcą się do nabywania gruntów i nieruchomości w Polsce. Istotną perzeszkodą w nabyciu nieruchomości w Polsce jest przede wszystkim wykładnia obowiązujących przepisów. Cudzoziemcy narzekają głównie na ich odmienną interpretację dokonywaną przez polskie urzędy. Dlatego w konsekwencji może zdarzyć się tak, że decyzja ministerstwa nie będzie zgodna ze stanowiskiem władz lokalnych.
Urzędnicy resortu twierdzą, że już teraz obcokrajowcy muszą poświęcić ponad rok na spełnienie wszystkich wymagań, niezbędnych do otrzymania specjalnego zezwolenia na kupno nieruchomości.
— Ustawa nakazuje, aby w rejestrze znalazły się informacje dotyczące zbywającego i nabywcy nieruchomości, w tym również dane o ich obywatelstwie. Ponadto obowiązkowo muszą być do niego wpisane cechy nieruchomości i informacje o jej obciążeniach, potencjalnej wartości oraz numer księgi wieczystej. Ponadto ubiegający się o zezwolenie na zakup nieruchomości w Polsce powinien przedstawić wypis z rejestru gruntów i sprecyzować, w jakiej formie chce nabyć ziemię. Chodzi o zaznaczenie, czy w grę wchodzi darowizna, czy np. zamiana. Myślę, że bardzo istotne jest to, że ustawodawca podkreślił czas trwania zezwolenia, które może być ważne tylko rok od daty jego wydania — mówi Jarosław Kulawik.
Faza wstępna
Obcokrajowcy mają powody do niezadowolenia, ponieważ oprócz warunków, do spełnienia których zobowiązuje ich ustawa, dochodzą jeszcze problemy z urzędami. Bardziej doświadczeni urzędnicy MSWiA wyjaśniają, że rejestr obowiązuje od niespełna czterech miesięcy i nowi pracownicy nie nabrali jeszcze niezbędnej wprawy w analizowaniu indywidualnych przypadków.
— Wiadomo, że w urzędach administracji państwowej nie zarabia się ogromnych pieniędzy. Z tego powodu mamy bardzo dużą rotację personelu, dlatego zmuszeni jesteśmy do przyjmowania i szkolenia nowych urzędników —- wyjaśnia Jarosław Kulawik.
Innym problemem, który przedłuża rozpatrywanie składanych przez cudzoziemców wniosków jest brak komputerowej bazy danych dotyczących nieruchomości, zarówno tych, na zakup których wydano już zezwolenia, jak i tych, o nabycie których obywatele innych krajów dopiero się ubiegają.
— Wprowadzenie rejestru planowaliśmy od 1998 roku. Prace znajdują się jednak dopiero w fazie wstępnej. Obecnie jesteśmy na etapie przygotowania oprogramowania dla rejestru. Wszystkie prace związane z wyposażeniem, obsługą i szkoleniem pracowników są jeszcze przed nami. Dlatego bardzo trudno określić, kiedy zdążymy się z tym uporać — komentuje Jarosław Kulawik.
Dodatkowe problemy
Przedstawiciele resortu spraw wewnętrznych tłumaczą, że obecne problemy z rejestrem spowodowane są brakiem odpowiedniej współpracy między wszystkimi zainteresowanymi stronami.
Ich zdaniem, rejestry ze względu na swoją specyfikę bliższe są zagadnieniom, którymi zajmuje się Ministerstwo Sprawiedliwości, niż kompetencjom MSWiA. Ponadto urzędnicy ministerstwa podkreślają, że do tej pory nie podjęto żadnych działań, które mogłyby doprowadzić do nawiązania współpracy między MSWiA a sądami i notariuszami. W konsekwencji doprowadziło to do sytuacji, w której porządkowaniem dokumentów nieruchomości zajęli się urzędnicy, a nie prawnicy.
MSWiA tłumaczy, że czas i procedura oczekiwania na pozytywne załatwienie sprawy będzie jeszcze dłuższa, ponieważ ustawa nałożyła na cudzoziemców obowiązek dostarczania dokumentów sądowych.
— Chodzi przede wszystkim o akty notarialne, które muszą być sporządzone przez notariuszy oraz odpisy z wpisu do rejestru handlowego, jeżeli nieruchomość staje się własnością cudzoziemca wskutek objęcia przez niego akcji lub udziałów w spółce. Obowiązek przesłania dokumentów nieruchomości ciąży także na samym sądzie, jeśli wydał w tej sprawie prawomocne orzeczenie. Tu zarówno notariusze, jak i sądy mają siedem dni na przesłanie ministrowi MSWiA odpowiedniego dokumentu — zapewnia Jarosław Kulawik.
OBRÓT KONTROLOWANY: Rejestr posłuży przede wszystkim do oszacowania, ile nieruchomości znajduje się w rękach cudzoziemców — uważa Jarosław Kulawik, dyrektor Departamentu Nieruchomości, Zezwoleń i Koncesji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. fot. Tomasz Zieliński