Pracownik ze Wschodu pilnie poszukiwany

Paulina KostroPaulina Kostro
opublikowano: 2016-09-22 22:00

W tym roku możemy spodziewać się napływu ponad miliona osób z Ukrainy. Polskie firmy chętnie je zatrudnią.

W związku z powiększającym się niedoborem kadrowym już 38 proc. firm rozważa zatrudnienie pracowników z Ukrainy — dowiadujemy się z badania zrealizowanego przez Work Service.

— W Polsce tylko do 2020 r. około 1 mln osób z powojennego wyżu demograficznego przejdzie na emeryturę. Na ich miejsce wchodzą kolejne roczniki niżu demograficznego, co już zaczyna być odczuwalne. Gdy połączymy to z emigracją pracowników z rodzimego rynku, to zrozumiemy, dlaczego już dziś aż 35 proc. firm ma trudności ze znalezieniem kandydatów na rynku pracy. W celu realizacji bieżących zamówień pracodawcy zaczęli sięgać po pracowników zza granicy. To spowodowało, że w tym roku możemy spodziewać się napływu ponad 1 mln osób z Ukrainy do Polski. Jednak obecna strategia jest krótkoterminowa, bo w ramach uproszczonych procedur umożliwia zatrudnienie na 6 miesięcy i dotyczy głównie niewykwalifikowanych kadr. A wobec kurczenia się rynku pracy dla Polski potrzebna jest długofalowa polityka imigracyjna — komentujeMaciej Witucki, prezes Work Service’u.

W I półroczu 2016 r. polscy pracodawcy zgłosili zamiar zatrudnienia ponad 634 tys. pracowników ze Wschodu, głównie z Ukrainy — wynika z najnowszych danych Ministerstwa Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej.

Najczęściej firmy w Polsce poszukują Ukraińców na stanowiska niższego szczebla. Nie jest to zaskoczeniem, bo ponad 70 proc. z nich zgłasza problemy rekrutacyjne właśnie w tej kategorii. Największe zapotrzebowanie na pracowników zza Buga notuje się w branży usług (34 proc.) i produkcji (30,7 proc.). Spory popyt jest też w sektorze handlowym — w nim 21,7 proc. firm planuje zatrudnić Ukraińców na stanowiska niższego lub średniego szczebla. Najmniejsze zainteresowanie występuje w sektorzepublicznym — tu zaledwie 5,2 proc. firm zamierza szukać kadry wśród obywateli naszego wschodniego sąsiada.

— Najnowszy raport Narodowego Banku Polskiego mówi o tym, że pracownicy z Ukrainy znajdują zatrudnienie głównie w rolnictwie, usługach domowych, budowlance i produkcji. Wyniki naszego badania to potwierdzają. Dodatkowo warto zwrócić uwagę, że będzie rosło zapotrzebowanie na pracowników z Ukrainy w branży handlowej. Mimo że nie jest to sektor z największym zapotrzebowaniem na kadrę, to w porównaniu z poprzednią edycją badania właśnie w tej branży najbardziej wzrosły trudności rekrutacyjne — zauważa Krzysztof Inglot, pełnomocnik zarządu Work Service’u.