i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Jamie Dimon powiedział, że szykuje największy amerykański bank na „gospodarczy huragan” widniejący na horyzoncie. Radzi inwestorom, aby zrobili to samo, informuje CNBC.
Podczas konferencji finansowej w Nowym Jorku Dimon przypomniał, że mówił niedawno o „burzowych chmurach” na horyzoncie.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł5 zł/ miesiąc
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Cały artykuł mogą przeczytać tylko nasi subskrybenci.Tylko teraz dostęp w promocyjnej cenie.
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Od jakiegoś czasu nie masz pełnego dostępu do publikowanych treści na pb.pl. Nie może Cię ominąć żaden kolejny news.Wróć do świata biznesu i czytaj „PB” już dzisiaj.
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Jamie Dimon powiedział, że szykuje największy amerykański bank na „gospodarczy huragan” widniejący na horyzoncie. Radzi inwestorom, aby zrobili to samo, informuje CNBC.
Podczas konferencji finansowej w Nowym Jorku Dimon przypomniał, że mówił niedawno o „burzowych chmurach” na horyzoncie.
- Muszę to zmienić. To huragan – powiedział szef JP Morgan.
Dimon przyznał, że choć obecnie wydaje się spokojnie, to nikt nie wie czy będzie to mniejszy huragan, czy katastrofalny huragan Sandy z 2012 roku.
- Zacznijcie się już szykować. JP Morgan szykuje się i będziemy bardzo konserwatywni w naszym bilansie – powiedział.
Jamie Dimon, fot. Bloomberg
Dwa czynniki, które skłaniają Dimona do obaw, to rozpoczynające się w czerwcu ilościowe zacieśnianie polityki monetarnej przez Fed, mające obniżyć sumę bilansową banku centralnego. Początkowo będzie wynosiło 47,5 mld USD miesięcznie, a następnie wzrośnie do 95 mld USD miesięcznie.
- Nigdy nie widzieliśmy takiego QT więc patrzymy na coś, o czym będą pisali książki historyczne przez 50 lat – powiedział Dimon przyznając iż Fed nie miał wyjścia z powodu za dużej płynności w systemie.
Drugim czynnikiem jest wojna na Ukrainie, a szczególnie jej wpływ na rynek żywności i ropy. Dimon uważa, że ropa musi drożeć w sytuacji największego konfliktu w Europie od II Wojny Światowej. Prognozuje, że cena baryłki może wzrosnąć do 150 USD, a nawet 175 USD.