Choć w I połowie 2024 r. polscy producenci części motoryzacyjnych wciąż notowali wzrost produkcji, to zaczęli odczuwać pierwsze oznaki spowolnienia. Według raportu przygotowanego przez MotoFocus.pl we współpracy ze Stowarzyszeniem Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM), Santander Bank Polska oraz Polską Agencją Inwestycji i Handlu niemal 60 proc. firm z tej branży zwiększyło produkcję. Niemniej liczba tych, które ją zmniejszyły, w porównaniu z ubiegłym rokiem wzrosła o prawie 5 pkt proc. To zjawisko jest zgodne negatywną tendencją w całej Europie, gdzie optymizm wśród producentów części motoryzacyjnych systematycznie maleje.
Niepokojący jest również fakt, że przewidywania dotyczące drugiej połowy 2024 r. są jeszcze bardziej pesymistyczne — tylko połowa producentów spodziewa się wzrostu produkcji, podczas gdy prawie jedna piąta przewiduje spadek. Problemy te dodatkowo pogłębia utrzymująca się niska rentowność sektora. Chociaż ostatni rok przyniósł pewną poprawę, rosnące koszty nadal uniemożliwiają stabilizację finansową przedsiębiorstw. Warto wspomnieć, że podobne tendencje obserwowane są na całym kontynencie.
— W 2023 r. europejski przemysł produkcji części obronił pozycję światowego lidera w eksporcie konwencjonalnych części zamiennych, eksportując części o wartości 56 mld EUR i notując nadwyżkę handlową w wysokości 26,7 mld EUR. Obserwujemy jednak przesuwanie się europejskich innowacyjnych technologii motoryzacyjnych poza Europę. Dzieje się tak mimo znaczących inwestycji w badania i rozwój. Inwestycje w produkcję są coraz częściej przenoszone za granicę, a USA przewyższają UE pod względem inwestycji w zakłady produkujące baterie i półprzewodniki. Jeśli obecne trendy się utrzymają, UE może w tym roku stać się importerem netto części samochodowych. To pokazuje, że Europa powinna myśleć o zwiększaniu atrakcyjności dla inwestycji. W połączeniu ze zmianą władz w UE i planowanymi pracami legislacyjnymi stawia to przed nowymi legislatorami w Unii niezwykle wymagające zadanie — mówi Tomasz Bęben, prezes SDCM.
Nie tylko producentów czekają dynamiczne zmiany, dotyczy to także dystrybutorów. Również oni w przeważającej liczbie notują wzrost przychodów, sukcesywnie jednak rośnie grupa firm raportujących brak zmian i spadek. Liczba firm, które nie odnotowały zmiany w przychodach, zwiększyła się od ostatniego badania aż o 14 pkt proc. Dystrybutorzy odczuwają presję związaną z rosnącymi kosztami operacyjnymi oraz koniecznością dostosowania się do zmieniających się warunków rynkowych. Prognozy na kolejne miesiące są jednak optymistyczne i odsetek dystrybutorów planujących wzrost jest niezwykle wysoki. Jedynie co dziesiąta firma nie prognozuje zwiększenia przychodów w kolejnym półroczu.
Warsztaty motoryzacyjne, które stanowią kluczowy element łańcucha wartości w motoryzacji, również odczuwają wpływ globalnych i lokalnych trendów. W pierwszej połowie 2024 r. odnotowały nieznaczny wzrost liczby klientów i przychodów. Wzrost przychodów był jednak głównie wynikiem podniesienia stawek za roboczogodzinę.
— Warto jednak zaznaczyć, że jednoczesne zwiększenie kosztów operacyjnych, w tym kosztów diagnostyki i dostępu do danych pojazdów, może zniwelować zyski wynikające z większej liczby klientów. Wraz z rosnącym poziomem skomputeryzowania pojazdów koszty ich naprawy również rosną. Współczesne pojazdy wymagają specjalistycznej wiedzy oraz zaawansowanych narzędzi do diagnostyki i napraw. W związku z tym coraz częściej do kosztów naprawy należy doliczyć również te związane z dostępem do niezbędnych danych pojazdu. Wyzwaniem dla warsztatów motoryzacyjnych jest również rosnący niedobór wykwalifikowanych mechaników — zaznacza Alfred Franke, prezes Grupy MotoFocus.