Gigant rynku materiałów budowlanych tłumaczy, że osoby zarządzające fabryką w syryjskiej miejscowości Jalabiya zdecydowały się na działania nie do zaakceptowania, ale uczyniły to, aby utrzymać dalsze funkcjonowanie zakładu i ochronić jego pracowników. LafargeHolcim podkreślił, że różne grupy zbrojne kontrolowały lub usiłowały kontrolować obszar, gdzie znajdował się zakład.

Fabryka w północnej Syrii została ostatecznie zamknięta w 2014 roku. Stało się to rok przed tym jak francuski Lafarge połączył się ze szwajcarską spółką Holcim. Sprawa jest o tyle ważna, że kiedy fabryka jeszcze funkcjonowała Syria była objęta unijnymi sankcjami. Ich łamanie miało polegać na kupowaniu przez przedstawicieli fabryki Lafarge paliwa niezbędnego do utrzymania działalności zakładu, poinformowała agencja AFP.