Promy wygrywają z samolotami
Przewoźnicy kierują oferty do biznesmenów
PAKIET DLA BIZNESMENA: Ludziom podróżującym w interesach oferujemy bilet typu APEX. Cena obejmuje bilet w dwie strony, parking na promie, bufet śniadaniowy na promie oraz nocleg ze śniadaniem w hotelu dla jednej osoby — mówi Paweł Porzycki, prezes Unity Line.
Liczba osób podróżujących do Szwecji promami jest wielokrotnie większa od liczby pasażerów linii lotniczych. Choć armatorzy nie potrafią określić ilu podróżnych pływaja do Szwecji w sprawach służbowych, przyznają, że mają stałych klientów spędzających w tym kraju tylko jeden dzień — a więc prawdopodobnie załatwiających interesy.
— Wśród naszych klientów są osoby podróżujące w celach służbowych, rodzinnych lub — latem — czysto turystycznych. Osoby podróżujące w interesach najchętniej korzystają z katamaranu Boomerang obsługującego trasę do Malmš w sezonie letnim. Podróż trwa tylko 4 godziny 15 minut zamiast 9-10 godzin, jak to się dzieje w przypadku promu — tłumaczy Igor Wysocki z Polferries.
Nie do policzenia
Przedstawiciele linii lotniczych nie mają kłopotu z podaniem dokładnej liczby pasażerów latających do Szwecji w interesach. Dla nich są to wszyscy ci, którzy korzystają z klasy biznes.
— W tej klasie, w pierwszych 10 miesiącach 1998 roku do Szwecji podróżowało 6231 osób — mówi Monika Krajczyńska z LOT-u.
Trudniej określić liczbę biznesmenów wśród pasażerów promów, na których zazwyczaj nie ma podziału na klasę turystyczną i biznes. Podróżni mogą jednak wybrać lepszą lub gorszą kabinę, jednak armatorzy nie prowadzą statystyk, które pomieszczenia są częściej zajmowane.
— Na promie Polonia mamy 8 kabin klasy De Lux, 130 dwu- lub trzyosobowych kabin klasy biznes oraz 66 czteroosobowych kabin klasy turystycznej — informuje Monika Matuzelska, asystent dyrektora pionu pasażerskiego w Unity Line.
— Nasze promy mają kabiny tradycyjne, luksusowe oraz typu apartament. Natomiast katamaran Boomerang, na którym znajdują się jedynie fotele lotnicze, podzielony jest na klasę biznes i turystyczną — wyjaśnia Igor Wysocki z Polferries.
Na połączeniach z Polski pasażer w ogóle nie ma obowiązku wykupywać kabiny. Noc można spędzić w fotelu lotniczym, za który nie trzeba dodatkowo płacić.
Prężne promy
Przedstawiciele linii lotniczych nie planują żadnych zmian na trasach z Warszawy do Sztokholmu.
— Liczba pasażerów na tej trasie powinna utrzymać się na tym samym poziomie i nie planujemy zwiększenia liczby lotów — twierdzi Monika Krajczyńska.
Nie zmieni się też nic w Stena Line.
— Wbrew pogłoskom w bieżącym roku nie planujemy wprowadzenia nowej jednostki na linii Gdynia-Karlskrona — zaznacza Tomasz Oczkowski.
Nastąpią natomiast zmiany w ofercie polskich przewoźników promowych. Obecnie każdy operator ma swój niezależny rozkład. Powoduje to, że w odstępie godziny wypływają ze Świnoujścia prom Unity Line i Polferries, które płyną do Malmš i Ystad znajdujących się w odległości 60 km.
Polferries i Unity Line łączą się i prowadzą rozmowy dotyczące przyszłej współpracy.
— Gdy PŻB zleci nam zarząd swoich promów, możliwa będzie optymalizacja połączeń. Nie wiemy jednak jeszcze, czy będziemy pracować na wszystkich pięciu promach, które pływają w Polferries, gdyż PŻB rozważa wyczarterowanie lub sprzedaż części z nich — twierdzi Paweł Porzycki, prezes Unity Line.
Małgorzata Birnbaum