Zaczęło się to, co przewidywali eksperci. Do Polski wchodzą banki z Unii oferujące produkty wyspecjalizowane. Pierwszym jest Jyske Bank.
Za dwa-trzy miesiące, po uzyskaniu wszystkich zgód, działalność w Polsce rozpocznie oddział Jyske Banku, druga pod względem wielkości instytucja finansowa w Danii.
— Mimo że w Danii jesteśmy bankiem uniwersalnym, w Polsce będziemy oferowali tylko private banking. Chcemy nim zainteresować osoby, które mogą powierzyć w zarządzanie około 15 tys. EUR lub USD (około 60-70 tys. zł) — mówi Radosław Kiełbasiński, prezes Jyske Polska.
Wcześniej był on członkiem zarządu TFI w grupie CA IB, gdzie odpowiadał za sprzedaż. Teraz podkreśla, że Jyske Bank będzie oferował klientom inwestycje w jednostki 30 funduszy, a także kilkaset akcji i obligacji z rynków nawet tak odległych, jak Indie czy Chiny. Portfele będą konstruowane indywidualnie na życzenie każdego z klientów.
— Natomiast nasze plany nie obejmują zakupu banku w Polsce, walki o klientów korporacyjnych czy detalicznych. Nie mamy też na razie planów inwestycyjnych w innym państwie tego regionu Europy. Polska jest dla nas najbardziej interesująca, bo szybko się rozwija i działa tu dużo duńskich firm — podkreśla Anders Dam, prezes Jyske Banku.