Deszczowo i chłodno za oknem, ale na panelach XX Forum Ekonomicznego w Krynicy gorąco. Z samego rana Henryka Bochniarz starła się z Janem Krzysztofem Bieleckim. Poszło o prywatyzację.
- Nie powinniśmy się koncentrować na dużych firmach, tym bardziej, że większość jest w rękach skarbu państwa. To, że firmy nie rosną szybciej wynika z otoczenia, w którym działają. Tak długo, jak będziemy funkcjonowali w otoczeniu zdominowany przez firmy państwowe, które np. w energetyce mają negatywny wpływ na całą gospodarkę, mamy małe szanse na polską Nokię - mówi Henryka Bochniarz, prezydent PKPP Lewiatan.
Były premier miał ciętą ripostę.
- Niczym Marks koncentrujemy się tylko na własności, krytykując państwową. A
wcale nie jest tak źle. Kilka lat temu nie było komu kupić PZU, więc
sprzedaliśmy je wehikułowi złożonemu przez osiem podmiotów, a potem okazało się,
ze to była wielka lipa. Sześć miesięcy po transakcji widziałem w Londynie
prezentację pod hasłem „mamy tyle pieniędzy w Polsce, że możemy rosnąć”. Teraz
wydając kilka miliardów odkupiliśmy firmę. Ale dalej narzekamy, że jest
państwowa. Mamy kilka złotych kur, ale nie wykorzystujemy ich do znoszenia
złotych jaj. Ci, którzy krytykują własność państwową nie dostrzegają, że to kury
znoszące złote jaja. Analiza PKO do Pekao na przestrzeni ostatnich lat pokazuje,
że nie ma się czego wstydzić. Punktem wyjścia jest mit prywatyzacji. Trzeba dbać
o złotą kurę, a nie prywatyzować. Celem samoistnym nie może być prywatyzacja.
Nie można dla przyczyn doktrynalnych zaprzeć faktom. To, co się stało w
ostatnich latach z PKO BP i PZU pokazuje, że to złote kury. Trzeba o nie dbać.
Nie jesteśmy nieudolnym narodem, który nie jest w stanie tego zrobić. To są te
Nokie i za 10 lat będą lepsze – Jan Krzysztof Bielecki.