Największa kryptowaluta tanieje obecnie o 7,5 proc. do 84127,16 USD. Oznacza to, że bitcoin stracił już jedną trzecią wartości od 6 października, kiedy był najdroższy w historii i kosztował ponad 126 tys. USD.
Wyprzedaż bitcoina ruszyła niedługo po osiągnięciu przez kurs historycznego maksimum. Przyczynił się do tego spadek przekonania o dalszym luzowaniu polityki pieniężnej przez Fed, a także brak kolejnych działań administracji Donalda Trumpa wskazujących na realizację zapowiedzi uczynienia z USA „bitcoinowej stolicy świata”. W poniedziałek do spadku notowań kryptowaluty przyczynia się również słabniecie dolara po zaskakującym „jastrzębim” sygnale szefa banku centralnego Japonii, który powiedział o możliwości przedyskutowania podwyżki stóp procentowych w grudniu.
Do spadku notowań bitcoina przyczynia się w dużym stopniu to, co stało wcześniej za szybkim wzrostem jego kursu, a mianowicie ułatwienie handlu kryptowalutą dzięki ETF. W ostatnich tygodniach tego rodzaju fundusze notowały rekordowe odpływy kapitału.
- Początek grudnia przebiega pod znakiem awersji do ryzyka – powiedział Bloombergowi Sean McNulty, dyrektor ds. handlu instrumentami pochodnymi w FalconX. „- Największym zmartwieniem jest niewielki napływ środków do funduszy ETF opartych na bitcoinie i brak kupujących na spadkach. Spodziewamy się, że strukturalne przeciwności utrzymają się w tym miesiącu. 80 tys. USD to kolejny kluczowy poziom wsparcia – dodał.