We wtorki zazwyczaj obraduje Rada Ministrów, ale nie tym razem. Dziś na dywanik u premiera stawią się członkowie jego gabinetu. Część dowie się wtedy, że dziś kończą swą misję. Według rozpowszechnionych plotek w nowym rządzie mają powstać dwa superresorty - gospodarczy, którym pokieruje Andrzej Domański oraz energii i klimatu, który przypadnie PSL. Natomiast teka wicepremiera ma przypaść Radkowi Sikorskiemu. Ostateczny skład gabinetu poznamy jutro, a w czwartek najprawdopodobniej zaprzysiężenie tak, aby Rada Ministrów w piątek obradowała już w nowym składzie.
O godzinie 10:00 rozpoczyna się czterodniowe posiedzenie Sejmu, podczas którego posłowie zajmą się m.in. rządowym projektem nowelizacji Kodeksu pracy. Kluczowa zmiana zakłada wliczanie do stażu pracy także tych okresów, w których dana osoba była zatrudniona na umowie-zleceniu lub prowadziła jednoosobową działalność gospodarczą. Ma to istotne znaczenie m.in. przy naliczaniu wymiaru urlopu, odpraw czy uprawnień emerytalnych. Nowe przepisy miałyby wejść w życie 1 stycznia 2026 roku i mogą objąć nawet kilkaset tysięcy osób, które dotąd nie miały uwzględnianego tego typu zatrudnienia w stażu pracy.
Trump Media & Technology Group, firma założona przez Donalda Trumpa, zgromadziła już ok. 2 mld dolarów w bitcoinach i powiązanych z nimi aktywach – to dwie trzecie jej płynnych środków. Spółka zapowiada dalsze zakupy kryptowalut i przeznaczyła 300 mln dolarów na strategię opcyjną związaną z bitcoinem. Równolegle złożyła wnioski o uruchomienie trzech funduszy ETF opartych na krypto, we współpracy z Crypto.com. Bitcoin kosztuje obecnie ok. 119 tys. dolarów. W piątek prezydent Trump podpisał ustawę GENIUS wspierającą stablecoiny. Zdaje się, że prezydent USA złapał byka za rogi.
A czym dziś żyć będą rynki finansowe?
Wystarczy wejść na stronę organizatora i wypełnić formularz do głosowania
https://beststreamawards.net/glosowanie/
Czerwcowe dane z polskiej gospodarki domknie dziś raport GUS o sprzedaży detalicznej – publikacja o 10:00. O 14:00 swoje dane pokaże NBP – chodzi o czerwcową podaż pieniądza. Na świecie dziś m.in. decyzja Banku Węgier w sprawie stóp, protokół z ostatniego posiedzenia Banku Rezerw Australii oraz wystąpienie szefa Fedu Jerome’a Powella, który może odnieść się do presji ze strony prezydenta USA w sprawie cięcia stóp.
W Stanach sezon wynikowy w pełni. Wszyscy czekają na dwa ważne raporty.
Tesla pokaże raport w środę i będzie to test zaufania inwestorów do spółki Elona Muska. Oczekiwane są słabe dane sprzedażowe, w tle mamy obniżki rekomendacji analityków, odpływ kadry kierowniczej i prawie 20-procentowy spadek kursu od początku roku. Analitycy UBS mówią wprost: akcje są fundamentalnie przewartościowane. Jednocześnie uwagę rynku przyciąga premiera robotaksówki oraz polityczna aktywność samego Muska.
Tego samego dnia Alphabet, właściciel Google’a, zaprezentuje swoje wyniki. Kluczowe będą informacje o postępach w sztucznej inteligencji. To jeden z filarów narracji inwestorskiej spółki w 2024 i 2025 roku. Dobre dane mogą podtrzymać pozytywny sentyment, szczególnie po serii rekordów na Nasdaq.
A o czym dziś piszemy w Pulsie Biznesu?
Polskie huty alarmują w sprawie rosnącego importu stali z Ukrainy, który – według branży – grozi wygaszaniem krajowej produkcji i protestami na granicy. W I kwartale 2025 r. tylko z Ukrainy trafiło do Polski ponad 33 tys. ton prętów zbrojeniowych, a do końca roku może to być nawet 140 tys. ton. Przedstawiciele hut, związków i dystrybutorów apelują do rządu o ochronę rynku i postulują wprowadzenie kontyngentów importowych, aby ukraińska stal była równomiernie rozdzielana między kraje UE. Problemy pogłębiają wysokie ceny energii – w Polsce są wyższe niż np. w Niemczech o 34 proc. Dodatkowo spada eksport, rośnie import z Rumunii i Niemiec, a ceny stali w Polsce pozostają niskie już od trzech lat.
Nieustannie zapraszamy Państwa do głosowania na PB Podcasty w konkursie Best Stream Awards. Gdyby się udało, to byłaby pierwsza nasza nagroda, więc bardzo prosimy… Szczegóły głosowania znajdą Państwo w opisie tego odcinka.
Polski armator inwestuje setki milionów dolarów w nowe statki z chińskich stoczni – w czasie, gdy globalna kontraktacja jednostek towarowych spada o ponad połowę, a stawki frachtowe lecą w dół. Dlaczego Polska Żegluga Morska decyduje się na tak odważny krok właśnie teraz? Jakie znaczenie mają dla niej jeziorowce kursujące po Wielkich Jeziorach w USA? I czy europejskie – a zwłaszcza polskie – stocznie mają jeszcze szansę wrócić do gry o wielki transport morski? O kulisach tej decyzji, napięciach między Chinami a USA i stanie całej branży żeglugowej porozmawiam z Katarzyną Kapczyńską, dziennikarką „Pulsu Biznesu” i autorką artykułu „Polski armator kupuje statki w Chinach”.