Na dorocznej telekonferencji prasowej z obywatelami Putin wyraził przekonanie, że porozumienia mińskie w sprawie uregulowania konfliktu na wschodzie Ukrainy nie są realizowane nie z winy Rosji, a z winy "kijowskich władz".
"Nie myślę, by nasi partnerzy w najbliższym czasie zdecydowali się na cofnięcie restrykcji i ograniczeń wobec naszego kraju" - powiedział Putin. Jak dodał, w tej sytuacji Rosja będzie "utrzymywać odpowiednie ograniczenia" w dostępie zachodnich towarów żywnościowych na jej rynek.
"Jeśli oni mimo wszystko dojdą do wniosku, że w ich własnym interesie jest podjęcie kroków w celu cofnięcia tych ograniczeń, to oczywiście postawią nas w trudnej sytuacji, bo zgodnie z regułami WTO my nie będziemy chronieni, jeśli będziemy utrzymywać nasze kontrsankcje" - ocenił.
"Będziemy uważnie obserwować ten proces" - zapowiedział.
Latem 2014 roku UE wprowadziła sankcje gospodarcze wobec Rosji za wspieranie separatystów na wschodniej Ukrainie. Ich zniesienie uzależniła od pełnego wdrożenia porozumień z Mińska w sprawie zakończenia konfliktu na wschodzie Ukrainy. W odpowiedzi Rosja wprowadziła embargo na import żywności z Zachodu.
