Na 5 maja, 8 czerwca i 7 lipca zaplanowane są najbliższe posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, na których mogłaby ona podnieść stopy procentowe. W swoim bazowym scenariuszu Quercus TFI zakłada zaś jeszcze tylko 2-3 podwyżki, co oznacza, że ostatnia miałaby miejsce na początku czerwca lub lipca.
- Wydaje się, że około połowy roku powinniśmy uklepać dno na rynku obligacji – potwierdza Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.
Chodzi o to, że koniec podwyżek stóp procentowych to zarazem początek spadku rentowności (wzrostu cen) obligacji skarbowych sprzedawanych inwestorom instytucjonalnym, np. funduszom inwestycyjnym.
- Sytuacja na rynku zacznie się zmieniać nie wtedy, kiedy Rada Polityki Pieniężnej zakomunikuje, że skończyła podwyżki, ale trochę wcześniej – zaznacza Mariusz Zaród, zastępca dyrektora departamentu inwestycyjnego Quercus TFI.
Z opublikowanych w kwietniu 2022 r. składów portfeli funduszy wynika, że Quercus Obligacji Skarbowych oraz Quercus Stabilnym ewidentnie dostosowują się do oczekiwanego zwrotu akcji na rynku długu. W pierwszym kwartale 2022 r. (TFI publikuje dane o składach portfeli co trzy miesiące) w obu funduszach wzrosło zaangażowanie w obligacje skarbowe o stałym oprocentowaniu.

Obligacji więcej niż aktywów
Jeszcze na koniec 2021 r. polskie 10-letnie obligacje skarbowe o stałym oprocentowaniu stanowiły 27,9 proc. aktywów Quercusa Obligacji Skarbowych. Na koniec marca 2022 r. było to już 38,9 proc. Udział tego typu papierów, ale emitowanych na pięć lat, wzrósł z 28,2 do 38,3 proc.
To jednak nie wszystko. Z 4,3 do 10,8 proc. wzrósł w ciągu trzech miesięcy udział w aktywach funduszu obligacji węgierskich, a z 0 do 15 proc. czeskich. To również papiery o stałym oprocentowaniu.
- Po pierwsze jest to kwestia dywersyfikacji geograficznej. Wojna w Ukrainie wzmocniła nasze przekonanie, że warto być zaangażowanym w obligacje innych krajów europejskich. Ale ważniejsze jest to, że banki centralne Czech i Węgier zaczęły podwyższać stopy procentowe wcześniej od NBP. Dlatego wydaje nam się, że przynajmniej czeski bank centralny powinien szybciej skończyć podwyżki i zacząć obniżki stóp procentowych – wyjaśnia Mariusz Zaród.
Łączny udział polskich obligacji skarbowych o stałym oprocentowaniu przekracza 77 proc. aktywów Quercusa Obligacji Skarbowych. Po doliczeniu papierów czeskich i węgierskich robi się z tego ponad 100 proc. A fundusz ma jeszcze ekspozycję na gwarantowane przez skarb państwa obligacje Polskiego Funduszu Rozwoju i Banku Gospodarstwa Krajowego.
Na koniec marca 2022 r. wszystkie lokaty Quercusa Obligacji Skarbowych miały wartość 174,9 proc. jego aktywów. To wyraźnie więcej niż pod koniec 2021 r., gdy parametr ten wynosił 130,4 proc. Jak to jednak w ogóle możliwe, że suma lokat znacznie przekracza wartość aktywów funduszu? Mariusz Zaród nie ukrywa, że fundusz pożycza pieniądze pod zastaw obligacji skarbowych, by kupić ich więcej.
- Obecnie koszt takiej pożyczki to mniej więcej 4,5 proc. w skali roku, a rentowność obligacji przekracza 6, a nawet 6,5 proc. Opłaca się więc płacić 4,5 proc. w skali roku za pożyczkę. Zysk z takiej transakcji jest zyskiem uczestników funduszu – wyjaśnia zastępca dyrektora departamentu inwestycyjnego Quercus TFI.
Quercus Stabilny nie jest tak zlewarowany jak Quercus Obligacji Skarbowych. Warto jednak pamiętać, że poza papierami dłużnymi inwestuje on również w akcje. Na koniec marca 2022 r. suma jego lokat przekraczała aktywa o 134,2 proc., co oznacza wzrost o 18 pkt proc. w ciągu trzech miesięcy. Udział polskich obligacji skarbowych o stałym oprocentowaniu w aktywach wzrósł w tym czasie o 11,8 pkt proc. – do 56,4 proc. Nie oddaje to jednak w pełni przetasowań w dłużnej części portfela. Fundusz zmniejszył zaangażowanie w papiery pięcioletnie i o 15,3 pkt proc. zwiększył wagę obligacji dziesięcioletnich.
Na krócej i na dłużej
W przypadku obu funduszy okresu na jaki rząd wyemitował obligacje nie można utożsamiać z okresem jaki pozostał do ich wykupu. Np. 14,6 proc. aktywów Quercusa Stabilnego i aż 26 proc. Quercusa Obligacji Skarbowych stanowiły papiery DS0725. Są to instrumenty wyemitowane w 2015 r., które zostaną wykupione w lipcu 2025 r., a więc za nieco ponad trzy lata. Ich udział w portfelu Quercusa Obligacji Skarbowych wzrósł w ostatnim kwartale o 8 pkt proc. Stanowią zresztą największą pozycję funduszu. Mariusz Zaród tłumaczy to atrakcyjną rentownością jaką oferują wśród obligacji, którym do wykupu pozostały 3-4 lata.
Największa pozycja dłużna - i w ogóle - Quercusa Stabilnego to obligacje oznaczone symbolem DS1030, a więc również wyemitowane na 10 lat, ale licząc od dziś zapadające dopiero za 8,5 roku. Na koniec marca 2022 r. stanowiły 31,8 proc. jego aktywów, co oznacza, że w ciągu kwartału zaangażowanie funduszu w te obligacje wzrosło o 11,3 pkt proc.
- Quercus Obligacji Skarbowych cechował się wcześniej niewielką zmiennością. Obecna sytuacja na rynku obligacji powoduje, że znacząco się ona zwiększyła, ale co do zasady, by ograniczyć zmienność, fundusz inwestuje w obligacje, którym do wykupu pozostało stosunkowo niewiele czasu, nawet jeśli były wyemitowane na 10 lat. Natomiast Quercus Stabilny to fundusz w połowie akcyjny, więc jego klienci akceptują większą zmienność. Stąd większa ekspozycja na papiery o odleglejszym terminie wykupu, które pozwolą więcej zarobić, jeśli sytuacja rozwinie się zgodnie z naszymi założeniami – tłumaczy Mariusz Zaród.