Ratunek z Rosji

Maciej Zbiejcik
opublikowano: 2002-10-03 00:00

Niskie zapasy ropy w Stanach Zjednoczonych znów były impulsem do wzrostu notowań paliw. Sytuację próbuje opanować rząd USA, który za sprawą rosyjskiej ropy chce poprawić własne zasoby tego surowca.

Amerykański Instytut Paliw podał, że zapasy ropy w USA spadły w minionym tygodniu o 13,9 mln baryłek (4,8 proc.) do 275,9 mln baryłek. To najniższy poziom od 19 miesięcy. Tymczasem analitycy spodziewali się zmniejszenia zapasów o 5,3-6,2 mln baryłek.

Na informacje AIP szybko zareagowały giełdy. Ropa natychmiast zdrożała w Londynie i Nowym Jorku. Za surowiec w kontraktach listopadowych na londyńskim rynku trzeba było zapłacić 29,24 USD/baryłkę, a za oceanem ponad 31 USD/baryłkę.

Problem spadających zapasów i związanych z tym rosnących cen może rozwiązać zawarte porozumienie między Rosją a Stanami Zjednoczonymi. Na jego mocy rosyjska ropa naftowa zasiliłaby strategiczne zasoby naftowe USA. Dostawy, które wyniosą około 300 tys. baryłek, rozpoczną się 9 października. Naftowa rezerwa strategiczna USA wynosi obecnie 185 mln baryłek.