RCSS: rok 2002 będzie trudny

Lesław Kretowicz
opublikowano: 2001-10-05 00:00

RCSS: rok 2002 będzie trudny

Przedstawione przez Rządowe Centrum Studiów Strategicznych prognozy makroekonomiczne są zdecydowanie gorsze od szacunków ustępującego rządu. Najgorsze jest to, że podobnie jak w poprzednich latach większość z nich może się spełnić.

RCSS prognozuje osłabienie wzrostu PKB do 1,5 proc. zarówno w tym, jak i przyszłym roku. Rządowa prognoza mówi natomiast o 2,3-proc. w 2001 r. i 2,5-proc. dynamice w 2002 roku. Rządowe centrum szacuje deficyt na rachunku obrotów bieżących w 2001 roku na 4,7 proc. PKB, a w 2002 r. na 5,3 proc. PKB, inflację średnioroczną na poziomie 5,8 proc. w obecnym i 5,5 proc. w przyszłym roku.

W ocenie RCSS bezrobocie wzrośnie na koniec 2001 roku do poziomu 17,3 proc., w ciągu następnych 12 miesięcy może osiągnąć nawet 20-proc. stopę.

Zdaniem Jerzego Kropiwnickiego, szefa RCSS, przy skrajnym ułożeniu się czynników wpływających na wzrost gospodarczy może on wynieść w 2002 roku równie dobrze 0 proc., jaki i 4 proc. PKB.

— Gdy otoczenie będzie nieprzychylne rozwojowi eksportu, RPP będzie schładzała gospodarkę, a do tego dołoży się pasywne reagowanie rządu w polityce budżetowej. W takim przypadku zerowe tempo wzrostu będzie sukcesem, a 20-proc. stopa bezrobocia niedościgłym marzeniem — ostrzega Jerzy Kropiwnicki.

Według RCSS, w czwartym kwartale będzie widać ożywienie gospodarki. Do pozytywnych zjawisk zaliczyć będzie można zmniejszenie stanu zapasów u producentów. W efekcie pojawią się luki między poziomem zapasów firm a potrzebami rynku.