Olli Rehn, który kieruje pracami banku centralnego Finlandii przyznał, że chociaż obecna sytuacja „pod pewnymi względami jest dobra”, to w perspektywie najbliższych kilku lat widać ryzyko spadku inflacji. Jako czynniki łagodzące Rehn wymienił m.in. umocnienie euro oraz stabilizację kosztów płac i usług, które mogą ograniczać presję inflacyjną.
EBC w trudnym położeniu
Po ośmiu obniżkach o ćwierć punktu procentowego w ciągu roku urzędnicy EBC rozważają, czy potrzebne jest dalsze łagodzenie polityki pieniężnej. Większość członków Rady wydaje się zadowolona z utrzymania stopy depozytowej na poziomie 2 proc., o ile nie wystąpi nowy, istotny szok gospodarczy. Jednocześnie niektórzy sygnalizują, że dalsze obniżki nie mogą być całkowicie wykluczone.
Niepewność geopolityczna i handlowa jako czynnik decydujący
Rehn zwraca uwagę na „ogromną niepewność” unoszącą się nad gospodarką — wynikającą zarówno z napięć geopolitycznych, jak i z ryzyka eskalacji sporów handlowych. Jak podkreślił, decyzje EBC zapadają na każdym posiedzeniu na podstawie najnowszych danych i analiz, a w takich okolicznościach polityka pieniężna jest „w równym stopniu sztuką, co nauką”.
Prognozy rynkowe i możliwe scenariusze
Analitycy i inwestorzy uważają, że dalsze znaczące obniżki stóp są mało prawdopodobne, ponieważ inflacja obecnie oscyluje wokół celu. Według prognoz inflacja może wynieść 1,9 proc. w 2027 r., po tymczasowym spadku poniżej zakładanego poziomu w najbliższym okresie. To właśnie takie prognozy będą kluczowe dla decyzji Rady w kolejnych miesiącach.