Rekordowy PKO BP

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2024-08-22 18:14

Bank pokazał, że jest maszynką do zarabiania pieniędzy, którą niełatwo zepsuć. Nowy zarząd pokaże, jak ją naoliwić i nakręcić.

Przeczytaj i dowiedz się:

  • dlaczego wyniki banku są dobrym prognostykiem na przyszłość
  • jakie są największe niespodzianki w półrocznych wynikach
  • dlaczego bank powinien określić się wobec ruchów konsolidacyjnych na rynku
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

PKO BP po raz kolejny pokazał, że niezależnie od tego, kto jest u steru i czy ma prezesa czy tylko p.o., jest w stanie generować wyniki. W pierwszym półroczu bank zarobił 4,4 mld zł — 10 proc. powyżej konsensu. Nie jest to zasługa obecnego zarządu, który urzęduje raptem od kilku miesięcy, ale trudno go przypisać poprzedniemu. Przez większą część 2023 r. bank nie miał prezesa. Do maja funkcję tę czasowo sprawował Paweł Gruza. Jego następca, Dariusz Szwed, zgodę KNF na objęcie stanowiska uzyskał 31 sierpnia. Dwa miesiące później były wybory parlamentarne i zarząd, znając swoje fatum, w zasadzie administrował bankiem. Okres przejściowy trwał do kwietnia tego roku.

19 proc.

Taki był wskaźnik ROE w pierwszym półroczu...

30,5 proc.

... a tyle wyniósł wskaźnik koszty/dochody.

Szymon Midera, prezes PKO BP, komentując wynik, stwierdził, że są dobrym prognostykiem na przyszłość. Faktycznie z półrocznego raportu najciekawsze są wnioski na kolejne kwartały. Michał Konarski, analityk BM mBanku, zwraca uwagę na zaskakująco mocny wynik odsetkowy — 5,05 mld zł. Można było zakładać spadek marży na przychodach odsetkowych, ale bank nieźle się wybronił, tnąc koszty finansowania. Spadek kwartał do kwartału wyniósł tylko 3 proc. PKO BP sporo zarobił na papierach dłużnych, ograniczając koszt depozytów. Marża odsetkowa w II kw. wyniosła 4,4 proc. wobec 4,56 w pierwszym.

— Daje to inny punkt wyjścia do stawiania prognoz na kolejne kwartały — mówi Michał Konarski, który uważa, że być może trzeba będzie zrewidować konsens w górę.

Według aktualnej prognozy rynkowej zysk banku w tym roku wyniesie 8,3 mld zł (mediana 8,5 mld zł). Michał Konarski mówi, że wynik odsetkowy banku w pierwszym półroczu stanowi ponad połowę jego prognozy na 2024 r. Z drugiej jednak strony odpisy na kredyty frankowe to 75 proc. założeń przyjętych na ten rok. To druga niespodzianka w wynikach banku. W pierwszej połowie roku bank utworzył 2,3 mld zł na ryzyko prawne kredytów frankowych. Pytanie, ile utworzy do końca roku.

Pytań jest więcej. Szymon Midera mówi, że bank jest gotów na rozpoczęcie akcji kredytowej dla firm, do której zresztą szykują się wszyscy w związku z uruchomieniem finansowania z KPO i transformacją energetyczną. Michał Konarski zwraca uwagę, że banki muszą pogodzić oczekiwania względem wzrostu biznesu z oczekiwaniami akcjonariuszy w sprawie dywidendy. PKO BP zapowiedział, że będzie trzymał się podziału zysku w granicach 50-75 proc. Pytanie, czy razem z 1,6 mld zł, jakie sierpniowe walne przekazało na kapitał zakładowy.

Dużym znakiem zapytania opatrzona jest nowa strategia banku, którą poznamy jesienią. „Chcemy przede wszystkim skoncentrować się na potrzebach klienta i spojrzeć na naszą ofertę z jego perspektywy, przez pryzmat jego doświadczeń” — powiedział Szymon Midera w rozmowie z PAP.

Michał Stolarski uważa, że w strategii bank powinien określić, co zamierza zrobić w kontekście ruchów konsolidacyjnych na rynku. Wejście do Polski zapowiedziała grupa Erste. Austriacki bank dał się poznać jako inwestor, który nie rzuca słów na wiatr i poważnie traktuje swoje plany. Niezależnie od tego, jaki bank udałoby mu się przejąć, zawsze będzie to wyzwanie dla PKO BP. W przypadku zakupu mniejszego pod znakiem zapytania stoją plany zwiększenia udziałów rynkowych, a duże przejęcie może wręcz zagrozić komfortowej obecnie pozycji lidera rynku.