Wbrew obawom wynikającym z raczej niewielkiego rynku aż tak długowiecznych papierów dłużnych, oferta Austrii spotkała się z dużym zainteresowaniem inwestorów. Mówi się o nawet 10-krotnym przebiciu oferty. Oferta kusiła sięgającą…0,88 proc. rentownością, co postrzegane jednak było jako jedne z najlepszych warunków jak dotąd.
Ryzyko dla inwestorów polega na tym, że obligacja nie spłaca się przez 100 lat, a oni nie dostają „ładnego” kuponu. Eksperci podkreślają, że nowa oferta Austrii wskazuje na desperację ze strony inwestorów szukających papierów wartościowych, w tym obligacji gwarantujących cokolwiek (zysk) powyżej zera procent.
Austria ma drugi najwyższy rating inwestycyjny na poziomie AA +, stąd duży popyt, szczególnie ze strony funduszy emerytalnych i firm ubezpieczeniowych poszukujących bardzo długich aktywów na pokrycie swoich przyszłych zobowiązań.
Przykład Austrii może pociągnąć naśladowców. Co prawda inne kraje europejskie, takie jak Irlandia i Belgia, również wyemitowały 100-letni dług, ale tylko w ramach oferty prywatnej. Z kolei papiery o 50-letnim terminie zapadalności sprzedawały Francja i Włochy.