Rekruterzy dostają od polskich firm coraz więcej zleceń dotyczących znalezienia pracowników do oddziałów w Europie Zachodniej.
W covidowym 2020 r. ekspansja zagraniczna polskich firm straciła impet - bezpośrednie inwestycje spadły o ponad połowę do 3,3 mld zł. W 2021 r. jednak znowu zaczęły rosnąć - i nie przestały co najmniej do końca pierwszego kwartału 2022 r. (ostatnie dostępne dane). Antal, firma zajmująca się rekrutacją specjalistów i menedżerów oraz doradztwem HR, obserwuje bezprecedensowy wzrost liczby zleceń dotyczących zatrudnienia za granicą pracowników dla polskich firm.
– W tym roku zrealizowaliśmy już 25 takich rekrutacji, podczas gdy przez cały ubiegły rok było ich 36, z czego 33 w drugim półroczu, a w 2021 r. tylko cztery. Wzrost rok do roku wyniósł 900 proc., a jeśli trend się utrzyma, w tym roku będzie jeszcze wyższy – mówi Maryla Aftanasiuk-Lisiecka, dyrektor w Antalu odpowiedzialna za obszar sprzedaży i marketingu.
Przez cały ubiegły rok działająca w Polsce od 1996 r. firma przeprowadziła 1436 procesów rekrutacyjnych.

Branże i kierunki zagranicznej ekspansji
– Zagraniczne projekty zrealizowaliśmy m.in. na rynku hiszpańskim, niemieckim, portugalskim, szwedzkim i niemieckim – precyzuje Maryla Aftanasiuk-Lisiecka.
Polskie firmy otwierające oddziały w bogatszych krajach najczęściej wywodzą się z branż: części samochodowych, elementów budowlanych i FMCG.
Ożywienie ekspansji potwierdzają przedsiębiorcy.
– W bliskiej perspektywie planujemy zwiększyć liczbę zatrudnionych pracowników w celu wzmocnienia zespołów na rynkach, na których zdążyliśmy się już rozwinąć. Zamierzamy ponadto pozyskać nowych pracowników w krajach, w których do tej pory nie byliśmy reprezentowani – mówi Sebastian Górecki, dyrektor eksportu w spółce Auto Partner.
Najczęściej firmy zatrudniają menedżerów, którzy mają rozwinąć ich zagraniczny oddział.
– Obecnie najwięcej projektów dotyczy stanowisk business development managerów czy country sales managerów, ale firmy już zarysowują plany zatrudnienia również w rolach operacyjnych i logistycznych. Kandydaci muszą dobrze znać lokalne rynki, mieć doświadczenie w sprzedaży, umiejętności analityczne i negocjacyjne – i co najważniejsze – charakteryzować się przedsiębiorczym podejściem. Oczywiście muszę też biegle posługiwać się językiem angielskim – tłumaczy Maryla Aftansiuk-Lisiecka.
Kogo zatrudniają i w jaki sposób
Trend rekrutowania pracowników za granicą widzą także inne firmy z branży HR.
– Obserwujemy zwiększoną liczbę takich procesów od czterech lat, a intensyfikację w ostatnich miesiącach. Polscy przedsiębiorcy coraz odważniej wchodzą na rynki międzynarodowe – uważa Agnieszka Kulikowska, partnerka w firmie Page Executive.
Jej zdaniem jednak często pierwszym pracownikiem zagranicznego oddziału jest Polak.
– Kluczowe jest zaszczepienie w nowym oddziale kultury i ducha spółki macierzystej, a jednocześnie pozyskanie kadry, która doskonale zna rynek lokalny i będzie odpowiednio rozwijać biznes na miejscu. Dlatego firmy otwierające nowe oddziały bądź przejmujące spółki często wysyłają swojego przedstawiciela z Polski – jako głównodowodzącego albo koordynatora pomagającego dobrać optymalny zespół zarządczy z lokalnego rynku – mówi Agnieszka Kulikowska.
Jeszcze inną opcję opisuje Olga Papiewska, ekspertka rynku pracy, menedżer rekrutacji stałej w firmie Manpower.
– Powszechność pracy zdalnej sprawia, że pracodawcy często wybierają ten model, między innymi ze względów finansowych. Oferty zatrudnienia pracownika w zagranicznym oddziale firmy dotyczą przede wszystkim osób, których fizyczna obecność jest niezbędna ze względu na stanowisko, zakres obowiązków lub preferencje firmy. Praca zdalna jest też czasem niemożliwa ze względu na międzynarodowe relacje formalno-prawne – mówi Olga Papiewska.

Polscy przedsiębiorcy już od kilkunastu lat coraz aktywniej działają na rynkach zagranicznych. Nie ograniczają się wyłącznie do eksportu dóbr i usług, dokonują również bezpośrednich inwestycji kapitałowych. Zjawisko to dotyczy głównie dużych przedsiębiorstw, które mają odpowiednie zaplecze finansowe i kadrowe do przeprowadzenia tego typu projektów. W ostatnim czasie obserwujemy, że na inwestycje zagraniczne decydują się również średniej wielkości podmioty, o przychodach rocznych nieprzekraczających 100 mln zł. Inwestycje te, obejmujące m.in. przejmowanie czy budowę nowych zakładów, realizowane są przede wszystkim w krajach Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych.
Korzystna zmiana kierunku rozwoju
Do niedawna naturalnym kierunkiem rozwoju polskich firm był Wschód.
– Rosyjska wojna w Ukrainie zrewidowała wiele planów, natomiast polscy przedsiębiorcy coraz odważniej wchodzą na rynki Europy Zachodniej i Środkowej, Wielkiej Brytanii oraz Kanady – mówi Agnieszka Kulikowska.
Rosja, która w 2021 r. była dla Polski ósmym rynkiem eksportowym, w ubiegłym roku wypadła z pierwszej dziesiątki. Adam Krzanowski, współzałożyciel i prezes firmy Nowy Styl, która dostarcza wyposażenie biur i 85 proc. sprzedaży sięgającej 1,6 mld zł realizuje poza Polską (głównie w Niemczech, Francji, Szwajcarii i Skandynawii), przyznaje, że ekspansję na Zachód przyspieszył kryzys w Rosji w 1997 r.
– Sprzedawaliśmy tam 30 proc. produkcji i nagle ten rynek zniknął. Rynki Europy Zachodniej rozpoznawaliśmy od 1996 r., po rosyjskim kryzysie zintensyfikowaliśmy te działania – mówi Adam Krzanowski.
Zmiana kierunku jest korzystna dla rodzimych przedsiębiorców.
– Ważnym aspektem jest również zmiana myślenia polskich firm handlowych – zamiast na ilość zaczynają stawiać na jakość, czyli oferowanie wysokomarżowych produktów. Rynki zachodnie, przyzwyczajone do dobrej jakości oferty, są bardziej otwarte na takie produkty i usługi. Wyższa marża oznacza wyższe przychody dla central firm ulokowanych w Polsce i możliwość realizowania szerzej zakrojonych inwestycji – dodaje dyrektor z Antalu.
– Rynki zachodnie należą do najsilniejszych gospodarek Unii Europejskiej, a łączna liczba ich mieszkańców stanowi niemal połowę wszystkich obywateli UE. Siła nabywcza i popyt generowany na tych rynkach jest znaczący – mówi Sebastian Górecki.
Dobra marka polskich pracodawców
Firmy znad Wisły szukające pracowników na Zachodzie nie mają problemu z rekrutacją.
– Kandydaci chętnie biorą w niej udział. Często znają produkty firm z Polski, a naszą obecność w Unii uznają za gwarancję transparentności procedur i przejrzystości prawnej. Nie należy zapominać, że rola osoby rozwijającej spółkę na danym rynku daje olbrzymie perspektywy również awansu pionowego. Przed takim menedżerem otwiera się prosta ścieżka do stworzenia bardziej rozbudowanej struktury, zwiększenia skali zatrudnieniai docelowo objęcia stanowiska country managera. Nie zmienia to faktu, że firma też musi się postarać. Atrakcyjna strona internetowa, szerokie informacje o produktach i tłumaczenie na kilka języków to warunki konieczne, aby skłonić kandydata do rozważenia oferty – mówi dyrektor w firmie Antal.
Sebastian Górecki też uważa, że polskie firmy mają dobrą markę.
– Na przełomie ostatniej dekady udało się zmienić postrzeganie polskich firm za granicą i obecnie polski kontrahent w świadomości zachodnich odbiorców - przykładających szczególną wagę do wysokiej jakości towarów i najwyższych standardów obsługi - postrzegany jest na równi z kontrahentami z rodzimych rynków. W niepamięć odeszły początkowe obawy o jakość oferowanych produktów i usług, które - w dużej mierze ze względu na panujące do niedawna stereotypy - postrzegane były jako mniej wartościowe. Przewaga konkurencyjna polskich firm widoczna jest w szczególności w ciągłym szukaniu i wdrażaniu nowych, nierzadko innowacyjnych rozwiązań tam, gdzie konkurencja nadal trzyma się utartych schematów, które nie odpowiadają już obecnym realiom nowoczesnej gospodarki w erze globalizacji i cyfryzacji – mówi Sebastian Górecki.
Antal rośnie z klientem, Michael Page korzysta z sieci
Zmiany na rynku rekrutacyjnym spowodowały, że razem z klientami rośnie Antal.
– Zatrudnienie w węgierskim i czeskim oddziale zwiększyło się w ciągu ostatniego roku o 25 proc. Rozwija się też zrzeszająca rekruterów freelancerów platforma crowdstaffingowa ReX, w ramach której usługi świadczą headhunterzy z Holandii, Szwecji, Węgier, Ukrainy, Słowacji, Niemiec, Belgii, Chorwacji, Rumunii, Danii, Francji, Norwegii, Hiszpanii, Czech, Wielkiej Brytanii, Austrii a nawet Indii i USA – mówi Karolina Korzeniewska, menedżerka w Antalu.
Inaczej rekrutuje za granicą Michael Page, który ma biura w 36 krajach i zatrudnia 7 tys. konsultantów ds. rekrutacji oraz 350 konsultantów executive search zajmujących się zatrudnianiem top managementu.
– Allegro, InPost, Kruk, Blik, CCC, OTCF, LPP, Enprom, Selena inwestują w międzynarodową ekspansję i współpracujemy z częścią z nich przy doborze najwyższej kadry zarządzającej w nowych oddziałach. Polski zespół firmy Page Executive działa wtedy wspólnie z zespołami na miejscu w danym kraju, by namierzyć talenty na rynku lokalnym. Kiedy zaś potrzebny jest wybór menedżerów i specjalistów, procesy prowadzą zespoły w danym kraju – mówi Agnieszka Kulikowska.