Z polskiej technologii antydronowej rozwijanej przez Advanced Protection Systems (APS) zaczęli już korzystać pierwsi klienci. Spółka chwali się m.in. dostawami swojego Ctrl+Sky dla norweskiego operatora lotnisk, czeskich służb bezpieczeństwa i wojsk NATO. Liczy na więcej, tym bardziej że projekt wsparli właśnie kolejni inwestorzy.

Wyzwania przyszłości
Kilka milionów złotych (kwota nie jest ujawniona) na rozwój spółki wyłożyła rodzina Zaleskich.
— Na bieżąco przyglądam się światowym innowacjom technologicznym. Okazuje się, że w Polsce ich nie brakuje. Zdecydowałam się więc zaangażować w APS, oferujący rozwiązanie dla globalnych „wyzwań przyszłości”, stających się powoli teraźniejszością. APS jest liderem w swojej branży, wartej wkrótce miliardy dolarów rocznie — twierdzi Helene Zaleski.
Inwestorka podkreśla, że „cele spółki są ambitne — to m.in. instalacja systemu antydronowego Ctrl+Sky na największych lotniskach i ochrona infrastruktury krytycznej”. Wiadomo, że APS cały czas prowadzi rozmowy również z innymi potencjalnymi inwestorami.
— Inwestycję rodziny Zaleskich traktujemy w kategoriach pre-IPO [niepubliczna emisja akcji skierowana do prywatnych inwestorów, poprzedzająca emisję publiczną — przyp. red.]. Za kilka miesięcy planujemy wprowadzenie firmy na GPW — przypomina Maciej Klemm, prezes APS, który niedawno na tym stanowisku zmienił współwłaściciela spółki, Radosława Piesiewicza.
Zaznacza, że dodatkowe fundusze umożliwią powiększenie zespołów sprzedażowych i poszerzenie siatki współpracowników oraz partnerów za granicą.
— Dotychczas skupialiśmy się przede wszystkim na samej technologii i opracowaniu najlepszego produktu. Teraz będziemy rozwijać firmę od strony biznesowej — dodaje.
Ctrl+Sky w akcji
Spółka niedawno podpisała spory jak na nią zagraniczny kontrakt na dostawę systemu neutralizacji obiektów latających. Za pośrednictwem lokalnego dystrybutora, który wygrał przetarg ogłoszony przez operatora portów lotniczych — Avinor AS, sprzęt trafił na lotnisko Stavanger w Norwegii i ma szansę na instalacje na ponad 40 kolejnych portach cywilnych i wojskowych. Posłuży do detekcji ptaków i dronów, które — jak przekonali się niedawno zarządzający londyńskim Heathrow — stanowią coraz większy problem, paraliżując ruch powietrzny i harmonogram rejsów.
Na liście projektów realizowanych w Polsce są natomiast: zabezpieczenie przed dronami Stadionu Miejskiego w Gdyni i współpraca z PZU Lab z Grupy PZU (w ramach programu ScaleUp Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości). Część wdrożeń, np. ze względu na ich militarny charakter, nie jest ujawniana.
Inwestycje w start-up
Rodzina Zaleskich, która budowała Alior Bank, zainwestowała w Polsce niedawno również w platformę GIVT, pośredniczącą w odzyskiwaniu odszkodowań od linii lotniczych, a zarządzaną m.in. przez byłego prezesa TU Europa. Finansowo wspiera również Infracht.com, czyli system łączący ładunki z najtańszym przewoźnikiem, oraz Onwelo, świadczące usługi IT dla biznesu.
— W Polsce jest coraz więcej inwestycji w start-upy realizowanych przez osoby prywatne. Jednak w przeciwieństwie do funduszy, które są aktywne w mediach i informują praktycznie o każdej transakcji, inwestorzy prywatni wolą często pozostać anonimowi. Mamy w portfelu THC Pathfinder spółki, do których już w pierwszych rundach dołączyli prywatni inwestorzy — i zachęcam do tego innych. Znam przedsiębiorców, którzy sprzedali swoje firmy, zaangażowali się kapitałowo jednocześnie nawet w kilkanaście start-upów i zostali aniołami biznesu. Szczególnie aktywni są właśnie ci inwestorzy prywatni, którzy w kilka lat sami przeszli ścieżkę od niewielkiej, lokalnej firmy do globalnego biznesu. Tacy przedsiębiorcy mogą zaoferować znacznie więcej niż pieniądze — czyli wiedzę i doświadczenie — mówi Radosław Czyrko, partner zarządzający Tar Heel Capital Pathfinder.
1,6 mld USD Tyle w 2023 r. będzie wart rynek systemów do wykrywania dronów (szacunki Goldman Sachs).